Jak na dłoni widać, jak Warszawa postrzega Wielkopolskę. Z centralnej perspektywy nie widać wartościowych osób w naszym regionie. Nie mamy więc swoich ministrów, ważnych wiceministrów, przewodniczących komisji czy innych osób na kluczowych stanowiskach. A przy wyborach to podejście widać jeszcze wyraźniej.
Prezydent Grobelny liczy na to, że Wielkopolanie będą mogli być parlamentarzystami
W stolicy uważają, że trzeci co do wielkości i znaczenia region w Polsce nie ma znaczących i godnych postaci, że nie jesteśmy w stanie nikogo odpowiedniego u siebie wskazać, więc wybierają za nas kandydatów na liderów naszych wyborczych list. I tak premier Józef Oleksy ma ratować wielkopolskie SLD, bo jest ono tak słabe, że nikt stąd pewnie sobie nie poradzi. To nie krytyka premiera Oleksego, którego ceniłem jako premiera i ministra spraw wewnętrznych i który ma szanse być niezłym europarlamentarzystą.
Tylko czemu z Wielkopolski? Czy to tylko słabość naszych polityków, którzy nie mogą w Warszawie przebić się ze swoimi propozycjami?
Głosujmy honorowo! Nieważne, czy będzie to dotyczyć (a na to zgodnie z doniesieniami prasowymi się zanosi) SLD, Platformy, PiS-u czy Ruchu Palikota, PSL-u, czy kogokolwiek. My Wielkopolanie powinniśmy przeciwko temu zaprotestować. Jeśli politycy warszawscy nas nie cenią, nie widzą, nie słyszą i nie zrozumieją, to my powinniśmy zrobić wszystko, aby musieli nas zobaczyć, usłyszeć, zrozumieć a przede wszystkim cenić. I powinniśmy zrobić to tak, by zapamiętali, by im w pięty poszło. Nawołuję więc do tego, by nikt w Wielkopolsce nie oddał głosu na partię, która za lidera nie będzie miała Wielkopolanina! Głosujmy na tych, którzy nas cenią i traktują z należytym szacunkiem!
Wiem, że kiedyś w Warszawie niewielu wierzyło, że Powstanie Wielkopolskie ma szanse. Ale miało szanse, bo to Wielkopolanie się za nie zabrali. Pokażmy więc, że jak my się za coś zabieramy, to muszą się z nami liczyć. I lekceważenie nas przywożeniem w teczkach polityków jest niedopuszczalne. Każdy odpowiedzialny Wielkopolanin powinien postawić sobie za honor, że nie zagłosuje na partię, która nie ma lidera z Wielkopolski. Że będzie namawiać, by inni postępowali równie honorowo.
Oczywiście, jestem świadomy, że może zdarzyć się tak, iż nie będzie na kogo głosować.
Mam jednak cichą nadzieję i na to się zanosi, że PSL stanie na wysokości zadania, że jak zawsze postawi na lokalność. Wtedy nasz człowiek - Wielkopolanin będzie mógł być europarla-mentarzystą i reprezentować nas w Brukseli.
Tekst pochodzi z bloga ryszardgrobelny.blog.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?