Jak się zachować, gdy zobaczysz dzika?

Problem nie dotyczy tylko Piątkowa, ale również innych dzielnic Poznania. Są to przede wszystkim okolice terenów zalesionych, m.in. Rusałki, Dębiny, Golęcina czy też Smochowic.

Co robić w przypadku, gdy staniemy oko w oko ze zwierzęciem? - Starać się je ignorować. W żaden sposób nie należy do nich podchodzić, nie prowokować lub płoszyć krzykami, czy szczuć psem. Wówczas nic nam nie grozi - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy Straży Miejskiej i dodaje: - Można do nas zgłaszać miejsca, w których pojawiają się dziki. Wówczas podejmujemy działania.

Na miejsce zgłoszenia wysyłani są strażnicy, którzy starają się określić liczbę dzików oraz w jakim kierunku się przemieszczają. Zgromadzone informacje zostają przekazane do centrum zarządzania kryzysowego. - Zadaniem centrum jest zminimalizowanie zagrożenia poprzez odłowienie, przepłoszenie, wyprowadzanie w stronę lasu, a czasami nawet i odstrzał - wyjaśnia Przemysław Piwecki.

Dziki pojawiające się w okolicach budynków mieszkalnych szukają pokarmu w pobliskich śmietnikach i często są oswojone z ludźmi. - Jest już określenie, że są to dziki miejskie, niestwarzające zagrożenia dla ludzkiego życia. Jednak to nie zmienia faktu, że nie wolno do nich podchodzić. W ostatnim czasie nie słyszałem również o agresywnych zachowaniach zwierząt w stosunku do ludzi, ale - niestety - często zwabiamy je sami, nieświadomie. Głównie przez wyrzucanie odpadów w okolicach lasu. To tylko je przyciąga, dlatego należy się wystrzegać takich zachowań - dodaje rzecznik prasowy SM.

Zobacz też: Dzik przegonił wilka

W porównaniu do lat poprzednich zgłoszeń jest nieco mniej, ale nadal to spora liczba. Przypadki grasowania dzików można zgłaszać również do dyżurnego centrum zarządzania kryzysowego.