Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jana Shostak odpowiada Klaudii Strzeleckiej. Przyrównała się do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Wideo
od 16 lat
Jana Shostak, kandydatka Lewicy do Sejmu z Poznania, która wcześniej została wyrzucona z listy Koalicji Obywatelskiej, odniosła się do konferencji prasowej, zorganizowanej przez radną miejską z PiS Klaudię Strzelecką. Radna nie skorzystała z zaproszenia do dyskusji podczas konferencji prasowej.

Spis treści

Jana Shostak kontra Klaudia Strzelecka

30 sierpnia radna miejska z PiS Klaudia Strzelecka zorganizowała konferencję prasową, podczas której krytykowała Janę Shostak. Zarzuciła jej nieodpowiedzialność, ponieważ kandydatka Lewicy do sejmu opowiedziała się za likwidacją muru na granicy Polski z Białorusią.

Czytaj także: Sympatycy PiS przeciwni kandydaturze Jany Shostak w Poznaniu. "Chcę dać im trochę szczęścia"

W odpowiedzi Jana Shostak za naszym pośrednictwem zaprosiła poznańską radną do dyskusji podczas piątkowej konferencji prasowej.

- Zadzwoniłam do niej i zaprosiłam na konferencję prasową. Niestety miała inne plany na dzisiaj, ale również pouczającym głosem powiedziała mi, że konferencja prasowa to nie miejsce na dyskusje

- relacjonowała Jana Shostak podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Poznaniu.

Fakt wystosowania takiego zaproszenia Klaudia Strzelecka potwierdziła na swoim profilu w serwisie Facebook.

- Dzisiaj pani Shostak zaproponowała mi podjęcie medialnej debaty i konfrontacji na swojej konferencji prasowej, mającej zapewne podnieść wartość pani Shostak jako kandydata na kandydata. Z całą sympatią, ale nie chcę być czyjąś platformą do budowania własnej kariery

- odpowiedziała.

Dodała także, że kandydatka Lewicy nie jest dla niej partnerką do prowadzenia debaty.

- Nie znam ani jej dorobku politycznego, samorządowego, ani specjalnie mnie on nie interesuje, tym bardziej pozwolę sobie uniknąć bycia „brzytwą" dla tonącego

- skwitowała.

Kandydatka Lewicy do Sejmu z Poznania odpowie "tak" na trzecie pytanie referendalne

Podczas piątkowej konferencji Shostak odniosła się także do trzeciego pytania referendum, które będzie brzmiało: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczpospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?"

- W referendum obywatele wyrażają opinię w kwestii poddanej referendum. Ja jako obywatelka Polski mam prawo odpowiedzieć stanowczo tak lub nie. Jeżeli szkalowani są obywatele i obywatelki, którzy wypowiadają się stanowczo, a przedstawiciele partii rządzącej mówią, że to nie jest odpowiedzialne, to gdzie jest ta demokracja?

- pytała retorycznie Jana Shostak, odnosząc się do wypowiedzi radnej Klaudii Strzeleckiej.

Zapowiedziała, że w referendum zagłosuje za likwidacją muru na granicy z Białorusią.

- Rządzący chcą postawić barierę między ludźmi - tymi, którzy odpowiadają tak lub nie. Z kolei bariera na granicy, postawiona za 1,6 mld zł, nie działa. To zniszczyło ekosystem i niszczy Puszczę Białowieską. Ten mur nie działa i nie działał tak jak mur berliński, czy ten między Palestyną i Izraelem. Liczba osób przekraczających granicę nie zmniejszyła się. To można sprawdzić na Twitterze Straży Granicznej

- przekonywała, dodając, że bariera na granicy ma długość 180 kilometrów. Tymczasem granica Polski z Białorusią liczy 420 km.

Czytaj także: Komu przeszkadza telefon zaufania dla dzieci i młodzieży? Numer zniknął ze strony ministerstwa edukacji. Trzecia Droga apeluje o zmiany

Do kwestii nazywania głosowania "tak" na trzecie pytanie referendalne nieodpowiedzialnym i stwierdzenia, że miałoby to godzić w demokrację odniosła się Klaudia Strzelecka.

- Skrajnie nieodpowiedzialne i szkodliwe są jej słowa dotyczące granicy i bezpieczeństwa Polaków. Nieodpowiedzialne jest niedostrzeganie zagrożenia zza wschodniej granicy. Referendum to najbardziej podstawowa forma demokracji, w której to Polacy decydują o kierunku i przyszłości Polski. Określają kierunki działań rządu. Być może pani Shostak nie rozumie tej idei i na szczęście to nie ona decyduje o bezpieczeństwie kraju

- skwitowała.

Jana Shostak jak Wołodymyr Zełenski?

Startująca z 11. miejsca listy Lewicy Jana Shostak skomentowała także kwestię nazwania jej niepoważną happenerką.

- Szanowna pani radna uważa, ze prezydent wolnej Ukrainy Wołodymyr Zełenski, artysta, jest równie niepoważnym człowiekiem?

- pytała retorycznie po raz kolejny. Zapytana przez dziennikarzy o przyrównanie się do prezydenta Ukrainy odparła, że on także jest artystą.

- Jestem artystką, tak jak on jest artystą i reżyserem. Ja również jestem reżyserką

- doprecyzowała.

Skomentowała także kwestię skreślenia jej z listy Koalicji Obywatelskiej w Białymstoku i przejście na listę Lewicy w Poznaniu.

- Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. (...) Skreślenie było dla mnie stresujące, gdyż nie było bezpośredniej komunikacji ze mną na początku i najpierw media pytały się mnie o to. Powiedziano mi, ze moje poglądy nie są zgodne z Koalicją Obywatelską, chociaż nie wskazano konkretnego poglądu

- odpowiedziała.

Zobacz też: Hipolit Cegielski Poznań wchodzi w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej! Spółka będzie mieć zapewnioną pracę, załoga - pewne wynagrodzenie

Odniosła się także do słów wypowiedzianych w wywiadzie dla serwisu Onet, gdzie opowiedziała się za możliwością dokonania aborcji do 9 miesiąca ciąży.

- Jestem za daniem wolności, szczególnie w 2. i 3. trymetrze ciąży, kiedy o usunięciu dziecka powinno decydować konsylium lekarskie, które może się wypowiedzieć, czy zabieg jest niezbędny oraz czy jest niezbędna potrzeba, żeby doszło do usunięcia ciąży

- odparła.

- Terminacja ciąży w każdym momencie jej trwania w razie zagrożenia życia kobiety jest zgodna z nawet obecnie obowiązującym prawem. My mówimy, że do 12. tygodnia ciąży będzie można ją usunąć bez podania powodu, a potem w przypadku zagrożenia życia. Poglądy Jany nie odbiegają od tego, co mówi Lewica

- stwierdziła Katarzyna Ueberhan, "jedynka" na liście Lewicy w Poznaniu, współprzewodnicząca wielkopolskich struktur partii.

"Spadochroniara" pozna problemy Poznania?

Pod koniec konferencji prasowej zapytaliśmy kandydatkę o to, czy w swoim programie skupi się także na Poznaniu. - Ze względu na to, że zostałam po raz kolejny "spadochroniarą", staram się zrozumieć potrzeby tego miasta. Jednak najważniejszym priorytetem jest polityka integracyjna i imigracyjną, czyli łączenia, nie dzielenia - podkreśliła.

- To dotyczy także Poznania, ponieważ w ZUS zarejestrowano ponad 120 tys. osób z Ukrainy, którzy są przyszłymi Polkami i Polakami. Powinniśmy wspólnie pokojowo żyć i myśleć o państwie jako międzykulturowym i międzynarodowym punkcie, w którym żyjemy w zgodzie bez powodów do podziałów

- odpowiedziała pochodząca z Białorusi Jana Shostak.

W Poznaniu uczczono pamięć 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej. 1 września w mieście zginęło 263 osób.

Poznań uczcił 84. rocznicę wybuchu II wojny światowej - 1 wr...

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski