W gronie ponad 3 tysięcy zawodników będą tacy, którzy mają pomóc w złamaniu dwóch barier – wyniku 02:11:43 wśród mężczyzn i 02:31:55 wśród kobiet. O tym jak bardzo są zagrożone rekordy trasy porozmawialiśmy z jednym z zawodników elity, a mianowicie z Adamem Głogowskim z Gdyni, wicemistrzem Polski w półmaratonie.
Zobacz też: 21. Poznań Maraton wraca po trzech latach ze zmienioną trasą
– Właśnie jestem świeżo po analizie biegaczy z elity. Rozłożyłem ich na czynniki pierwsze i muszę przyznać, że organizatorzy nie przesadzają mówiąc, że będzie bieg na rekord trasy. Największą uwagę zwróciłem na debiutanta w maratonie, Marokańczyka Hichama Sigueniego. Kiedyś biegał 3 km z przeszkodami w 8:21:10. To robi wrażenie na pewno większe niż świetny wynik w maratonie innego zawodnika, ale sprzed 11 lat. Dla mnie liczą się rezultaty z trzech ostatnich lat. Te wcześniejsze obarczone są pewnym poziomem nieaktualności – tłumaczył nam 29-latek.
Nie ma on dobrych wspomnień z Poznania, choć jego przygoda biegowa z naszym miastem jest stosunkowo krótka, bo zaczęła się dopiero przed rokiem podczas MP w lekkiej atletyce.
– W biegu na 5 km zajął najgorsze miejsce dla sportowca, czyli czwarte i była to dla mnie największa porażka w sezonie. Z kolei w tym roku w Recordowej Dziesiątce pobiegłem słabo z przyczyn osobistych. Następna wizyta w Poznaniu przypadła na kwietniowy półmaraton, w którym do 16 km wszystko szło zgodnie z planem. Niestety napiłem się wody i mój organizm kompletnie się rozstroił. Nic dziwnego, że liczę na przełamanie złej serii w stolicy Wielkopolski w czwartym podejściu – stwierdził biegacz klubu UKS Ekonomik Maratończyk Lębork.
Jego zdaniem 21. Poznań Maraton może być najszybszym maratonem w tym sezonie w Polsce.
– Łatwiejszy będzie to pobicia rekord kobiet, ale i mężczyźni nie są bez szans, by złamać magiczną barierę. Jeśli na półmetku czołowa grupa wykręci wynik 1:04, to rekord raczej padnie. Sam nie jestem w stanie pobiec na taki czas, ale nastawiam się na 1:06 i „zbieranie” po drodze zawodników, którzy nie wytrzymają tempa pierwszej grupy. Oczywiście trzeba powiedzieć o jeszcze jednym czynniku, czyli pogodzie. Ostatni poznański półmaraton też byłby rekordowy, gdyby nie niska temperatura. Na szczęście tym razem ma być ciepło – dodał biegacz, który w maratonie pobiegnie pierwszy raz od ponad 3 lat.
Jeszcze kilka tygodni temu szykował się on do startu w biegu na 42 km i 195 m we Frankfurcie nad Menem. Na Poznań postawił on, ku zaskoczeniu wielu znajomych osób, dopiero kilkanaście dni temu.
– Nie będę mówił, że to najfajniejszy bieg w Polsce, tylko powiem, że Poznań to jest dla mnie top, jeśli chodzi o organizację imprez biegowych. To jest po prostu świetne miejsce do biegania, mające przy tym swoją renomę i prestiż. A w tym roku to może być dodatkowo też top szybkich biegów. Proszę się więc nie dziwić, że z niecierpliwością czekam na to, co wydarzy się w niedzielę – zakończył sympatyczny zawodnik.
Start 21. Poznań Maratonu w niedzielę, 16 października o godz. 9 sprzed hotelu Sheraton. Meta na placu Marka na MTP. Nagrody: za wygranie – 20 tys. zł, a za rekord trasy - 10 tys. zł.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?