– Wciąż szukamy optymalnej trasy i stąd kolejna modyfikacja, związana z nowym odcinkiem na Bukowskiej przy lotnisku Ławica i końcówką biegu przez ulicę Bułgarską i Grunwaldzką – tłumaczył Łukasz Miadziołko, dyrektor poznańskiego maratonu, który wraca do środowiska biegaczy po trzyletniej nieobecności związanej z pandemią.
Organizatorzy liczą więc na rekordy trasy, a swój optymizm opierają na rekordach życiowych zawodników z elity i na tym, że rozgrywany w tym samym terminie rok temu półmaraton też obfitował w świetne rezultaty.
– Życiówki najlepszych biegaczy w elicie dobrze rokują, ale nie możemy też deklarować, że rekordy padną, bo przecież wiemy jak dużo zależy choćby od warunków atmosferycznych, w jakich odbędzie się bieg. Udało się nam jednak namówić do startu tak wielu utytułowanych i wybitnych zawodników, że rekordowe wyniki są wielce prawdopodobne – przekonywał dyrektor poznańskiego maratonu.
Faworytami biegu na 42 km i 195 m będą doświadczona Kenijka Caroline Cheptanui Kilel (rekord życiowy 2:22.34) i Etiopczyk Bazu Worku Hayla (2:05.25), którzy legitymują się fantastycznymi wynikami, ale uzyskami przed kilkoma laty. Z drugiej strony plejada biegaczy z imponującymi życiówkami jest tak duża, że rekordy trasy na pewno będą mocno zagrożone (2:31:55 wśród pań z 2014 r. i 2:11:43 wśród mężczyzn z 2018 r.).
Na starcie tym razem zabraknie najlepszych polskich maratończyków, ale związane to jest z tym, że spora grupa rodzimych biegaczy w podobnym terminie wystąpi w Światowych Igrzyskach Wojskowych. Mimo to spore szanse na nawiązanie walki z biegaczami z Czarnego Lądu będą mieli na pewno Monika Andrzejczak oraz Adam Głogowski, Krzysztof Gosiewski, Paweł Tarasiuk i Damian Kabat. A być może też ktoś spoza tego grona.
Zwyciężczyni i zwycięzca maratonu wyjadą z Poznania bogatsi o 20 tys. zł. Jeśli pobiją przy okazji rekord trasy, to wzbogacą się o kolejne 10 tys. zł. Triumfator wyścigu wózkarzy otrzyma z kolei 2,5 tys. zł.
Już tradycyjnie maratonowi będą towarzyszyć też inne wydarzenia biegowe. W sobotę na terenie MTP (tam też będzie zlokalizowana meta) odbędą się biegi dla dzieci na dystansach: 100, 200, 400 , 500 i 800 m. Zła wiadomość jest taka, że limit miejsc do tych biegów został już wyczerpany.
Od piątku, w takich samych godzinach jak biuro zawodów, w hali nr 3 MTP będą odbywały się targi biegowe Poznań Run Expo. Pakiety startowe zawodnicy będą mogli odbierać w piątek i sobotę w godz. 10-20. W niedzielę biuro już nie będzie czynne. Organizatorzy biegu nie zapomnieli jak zwykle o celu charytatywnym. Tym razem podjęli współpracę z Fundacją Wózkowicze, która zbiera obecnie fundusze w ramach akcji Rusz Mięśnie.
– Maraton już na stałe wpisał się w krajobraz Poznania i trudno sobie wyobrazić jego sportowy wizerunek bez biegaczy. Nie ma co ukrywać, że w pandemii było nam bardzo smutno, tak samo zresztą jak wszystkim tym osobom, dla których aktywność fizyczna jest ważnym elementem życia – przyznał Jędrzej Solarski, wiceprezydent Poznania.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?