Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamp!: "Stawiamy na piosenki!". Dzisiaj koncert w Eskulapie

Kamil Babacz
Kamp! zagrają w piątek w poznańskim klubie Eskulap
Kamp! zagrają w piątek w poznańskim klubie Eskulap Archiwum zespołu
Z Michałem Słodowym, perkusistą grupy Kamp!, rozmawiamy o latach 80., kiczu, nowym brzmieniu i wytwórniach.

Swój pierwszy koncert zagraliście w Poznaniu. Czy wracacie tu jak do domu?

Michał Słodowy (Kamp!): Pochodzę z Wielkopolski, więc dla mnie na pewno to powrót do domu. Dobrze wspominamy Poznań właśnie przez ten koncert. Czujemy tu świetny kontakt z publicznością. Cieszymy się też z powrotu do Eskulapa. Zagraliśmy tam kiedyś na małej scenie. Wracaliśmy z koncertu z Czech i spóźniliśmy się chyba cztery godziny. Zastanawialiśmy się, czy kiedyś nadejdzie ten dzień, że będziemy mogli zagrać na dużej. Fajnie, że się udało.

Tłumacząc swoją nazwę, mówiliście o "świadomym kiczu". Co to właściwie znaczy?

Michał Słodowy: Tę definicję mieliśmy w głowie na początku i oznaczało to dla nas świadome nawiązywanie do lat osiemdziesiątych. W tym kontekście ta nazwa wydaje mi się nieaktualna, bo poszerzyliśmy swoje brzmienie. Okazało się też, że "kamp" oznacza po szwedzku "walcz". Tej wersji się trzymamy.

Dlaczego właściwie muzykę lat 80. odbiera się jako kiczowatą?

Michał Słodowy: Nie wiem, lata 80. są powszechnie uznawane za apogeum kiczu. Teraz jednak stają się klasyką - parę lat temu odbiór tej muzyki był jednak nieco inny. Nie wszystkie ogony były zjedzone - dzisiaj nawiązano już do wszystkiego. Ten odbiór, jako kiczu, pewnie ma wiele wspólnego z estetyką telewizyjną tego czasu, pewną egzaltacją. Rozwój muzyki elektronicznej na ogromną skalę też ma znaczenie - z jednej strony elektronika zagościła wtedy w masowej świadomości, z drugiej - nie zawsze w najlepszym wydaniu.

Ale waszej muzyki nikt nie nazywa kiczem. To czemu nawiązania do lat 80. są OK, a np. Papa Dance, dla tylu osób nie?

Michał Słodowy: Nie wiem, może to pewna schizofrenia. Nie będę parał się ciężką analiza kulturową, ale wiele osób czuje nostalgię za tymi czasami. Nawet ci, którzy wtedy nie żyli, mają poczucie, że jest w estetyce tej dekady coś cool. Wydaje mi się, że kontekst lat 80. już nas tak nie dotyczy. Nawet na albumie wyszliśmy poza tę estetykę, a tym bardziej w tym, co teraz nagrywamy.

Wasz debiut był odpowiedzią na chillwave - od tego czasu w trendach się sporo zmieniło - rozwija się alternatywne r&b, brytyjskie brzmienia klubowe. A wasze brzmienie się zmieni?

Michał Słodowy: Na pewno będziemy dążyć do odświeżenia brzmienia. Dużo o tym rozmawiamy - chcielibyśmy nieco ograniczyć środki. Chcemy skupić się - bo to jest najważniejsze - na napisaniu dobrych piosenek. Na albumie chcemy mieć porządne zwrotki, mostki i refreny - nawet jeśli te struktury są nieco sztampowe.

Nie męczyło was granie w kółko tego samego materiału?

Michał Słodowy: To było bardzo męczące. W pewnym momencie poczuliśmy, że to jest koniec i musimy coś zmienić. Porzuciliśmy komputery - zamieniliśmy je na syntezatory analogowe. To pozwoliło nam trochę zniwelować tę rutynę. Mamy teraz większą kontrolę nad dynamiką naszej muzyki, brzmieniem, możemy sobie pozwolić na więcej improwizacji.

Wydawaliście w Discotexas, przeszliście do Cascine - to niewielkie wytwórnie zagraniczne, które szybko zyskują uznanie. Zdobywacie w ten sposób Zachód czy szacunek w Polsce?

Michał Słodowy: Muzyka wydawana w Cascine to przede wszystkim ogromna inspiracja. Oczywiście chcemy docierać do publiczności zagranicznej i to mniej lub bardziej się udaje dzięki tym wytwórniom. Ich wybór pewnie ma też wpływ na słuchaczy w Polsce, ale wiemy, że tylko garstka ekscytuje się tym, że wydajemy tam, gdzie Jensen Sportag. Nie traktowałbym więc tego jak zagrywki pod publiczkę - jest w nas duża chęć zaistnienia na Zachodzie. Czy nam się to udaje? Na razie nie jest to "best new music" na Pitchforku, ale działamy w tym kierunku.

Kamp!
Eskulap (ul. Przybyszewskiego 39)
5 grudnia, godzina 20
bilety: 35, 40 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski