Czytaj: Most Uniwersytecki: Zmora kierowców do końca 2014 roku
A gdy panowie wreszcie powracają, okazuje się, że wyniknęły nieprzewidziane okoliczności, i że remont potrwa dłużej. Ile? Tyle, ile potrzeba. Dlaczego owych okoliczności nie przewidziano? Oj tam, oj tam.
Grunwaldzką zamykano w pośpiechu, pozbywając się mieszkańców na mocy specustaw. Od Euro 2012 minęło 9 miesięcy. Nikt już nie pyta, czy jeszcze kiedykolwiek zostanie otwarta. Nie pomogła jej gospodarska wizyta prezydenta Grobelnego, więc nie pomoże jej już nic. Teraz podobna historia dzieje się na moście Uniwersyteckim. Dlaczego nie sprawdzono jego stanu dwa lata temu? Dlaczego sprawę znów stawia się tak, że mieszkańcy powinni cieszyć się, że w ogóle coś się buduje i pokornie znosić niedogodności? Dlaczego na budowach w miejscach strategicznych nie pracuje się, wzorem krajów zachodnich, w weekendy i po godz. 15? Dlaczego nie możemy oczekiwać od urzędników, by wreszcie raz porządnie coś zaplanowali i planu dotrzymali? Odpowiedź już znamy. Brzmi ona: Oj tam, oj tam...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
