Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konin: Od kilku miesięcy śpią w stoperach

Izabela A. Kolasińska
Na uciążliwy hałas dobiegający z proszkowni mleka skarżą się mieszkańcy domków jednorodzinnych przy ul. Poznańskiej. W sąsiedztwie Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Koninie znajduje się sześć posesji. Problemy miały się pojawić we wrześniu ubiegłego roku, kiedy uruchomiono proszkownię po modernizacji budynku.

- To jest nie do zniesienia. Nie po to budowałam dom, żeby dziś spać w stoperach - skarży się Anna Laskowska. - Jak się budowałam, to mleczarnia nie ryczała. Elektrownie są wyciszone, wszystkie zakłady w Koninie są wyciszone. Piekarnia Dalen, której sąsiadom przeszkadzało, jak o godz. 4 rano ładowali pieczywo, też musiała się wyciszyć. Zadzwoniłam do prezesa mleczarni, żeby coś z tym zrobił, a on mi odpowiedział, że jestem przewrażliwiona i to ja mam się wyciszyć.
Na hałaśliwe sąsiedztwo narzekają również inni lokatorzy.

- Bardzo ciężko się tu mieszka. Dziecko w nocy płacze. Ciągłe buczenie powoduje ból głowy. Tylko niekiedy zdarza się krótka przerwa. Kiedy się tu budowałem, nie wiedziałem, że tak to będzie wyglądało - mówi Marcin Sikorski, właściciel nowego domku przy Poznańskiej.

- Mieszkam tu od urodzenia, czyli 66 lat. Jakiś czas proszkownia nie chodziła, to może się człowiek odzwyczaił. Chociaż w nocy mogliby to wyciszyć, bo nie idzie wytrzymać - dodaje Stanisław Ziarnecki.
Tadeusz Wojdyński, prezes OSM uważa, że pretensje mieszkańców są nieuzasadnione.

- Po modernizacji natężenie hałasu zdecydowanie się zmniejszyło. Budynek jest na pewno lepiej wytłumiony niż poprzednio. Zamknęliśmy też drugą proszkownię - wylicza prezes Wojdyński. - Mleczarnia działa tu od 1962 roku, zbudowano ją poza miastem. To nie mleczarnia przyszła do mieszkańców, ale mieszkańcy do mleczarni. Ta pani wiedziała, gdzie się buduje, ale nie ma skali porównawczej, bo mieszka tu od niedawna. Wcześniej nikt się nie skarżył.

Po interwencjach mieszkańców inspektorzy Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska wykonali w tej okolicy pomiary hałasu. Przekroczenie normy o 10 decybeli stwierdzono w nocy i to w jednym punkcie (dzienna norma wynosi dziś 55 decybeli, nocna - 45).

- Z informacji, jakie uzyskaliśmy od przedstawiciela zakładu, wynika, że źródłem hałasu są wentylatory na dachu. Wydaliśmy mleczarni zarządzenie pokontrolne i skierowaliśmy pismo do Urzędu Miasta o wydanie decyzji o dopuszczalnym poziomie hałasu - informuje Anna Wawrzyniak z delegatury WIOŚ w Koninie.

Mleczarnia ma czas do końca roku na ograniczenie hałasu. Jeśli tak się nie stanie, będzie musiała płacić kary - nawet 100 złotych dziennie. Prezes Wojdyński chce, by pomiary powtórzono, bo uważa, że wykonano je w złym miejscu. Mieszkańcy nie składają broni. Zapowiadają, że sprowadzą na kontrolę sanepid.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski