Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrola w policji: Sprawdzą, czy mandaty nakładano na akord

Marcin Idczak
Rozpoczyna się kontrola w komendzie miejskiej policji. Ma wyjaśnić, czy funkcjonariusze mieli wystawać mandaty na akord.

Policjanci z poznańskiej drogówki twierdzą, że muszą wyrabiać wygórowane normy mandatów. Do tego mają one być wystawiane tylko za wskazane przez ich szefów wykroczenia.

Sprawę opisaliśmy w czwartkowym Głosie. Przełożeni funkcjonariuszy temu oficjalnie zaprzeczają. Twierdzą, że nic nie wiedzą o tym, by w szeregach miał miejsce proceder wypracowywania statystyk.

- Nigdy takie polecenia ze strony KWP w Poznaniu nie padły, jednak żeby mieć pewność co do jasności całej sytuacji Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu zlecił wydziałowi kontroli przeprowadzenie w tym zakresie w Komendzie Miejskiej Policji w Poznaniu doraźnej kontroli - wyjaśnia Iwona Liszczyńska z komendy wojewódzkiej.

Zobacz też: Policjanci łapią pieszych i rowerzystów, bo muszą wyrobić normy mandatów?

Jednak zdaniem funkcjonariuszy to właśnie polecenia przychodzą z komendy wojewódzkiej, która zapewne je otrzymuje z jeszcze wyższego szczebla.
Radna Lidia Dudziak, przewodnicząca komisji bezpieczeństwa rady miasta twierdzi, że będzie chciała, by szefowie policji wytłumaczyli się z zarzutów swoich podwładnych przed samorządowcami. - Rozumiem, że jeśli ktoś zasłużył, złamał prawo to trzeba go ukarać - stwierdza Lidia Dudziak. - Jednak nie może być tak, że wyłapuje się pieszych, czy rowerzystów tylko po to, wyrobić narzucone przez kogoś statystyki - stwierdza. Według niej policja jest po to, by dbać o bezpieczeństwo, ale także pomagać, a nie by pracować na akord w wystawaniu kar.

Kamila Sapikowska z poznańskiej masy krytycznej (organizacji walczącej o prawa cyklistów) twierdzi natomiast, że niestety - ale prowadzący jednoślady często sami się proszą o ukaranie. - Jeśli ktoś się boi poruszać po jezdni i korzysta z chodnika to niech lepiej wybierze sobie jakieś trasy spacerowe, gdzie dopuszczony jest ruch rowerowy- stwierdza. Jednak dodaje, że rzeczywiście widać nastawienie funkcjonariuszy na wyłapywanie rowerzystów na chodnikach, czy przejściach dla pieszych.

W Poznaniu 4 procent użytkowników dróg to rowerzyści, a przypada na nich 9 procent nałożonych mandatów.

Jak w piekarni
Po naszym artykule odezwało się wielu policjantów. Służących w różnych rejonach kraju.
Twierdzą, ze czują się jakby pracowali w piekarni. Podaje się im zapotrzebowanie na to co potrzeba i koniecznie muszą się z tego wywiązać. Tylko zamiast pieczywa muszą wyprodukować odpowiednią ilość mandatów. Zdaniem funkcjonariuszy jeśli których z nich stoi na skrzyżowaniu i kieruje ruchem, to nie wystawi mandatu, czyli nie przyczyni się do polepszenia statystyk, a te mają być najważniejsze. Teraz zmorą ma być pozycja 23 w sespolu )elektronicznej karcie pracy policjanta). Tam wpisuje się wykroczenia przeciwko pieszym. Z tego funkcjonariusze są rozliczani. Najłatwiej jest przyłapać rowerzystę na chodniku i poprawić notowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski