Korki przed przejazdem kolejowym w Opalenicy. Mieszkańcy się skarżą. "Czy naprawdę musimy tak długo czekać?"

Mieszkańcy Opalenicy skarżą się na szlabany na przejeździe kolejowym przy ulicy 5 Stycznia. Według nich zamykanie jest nie tylko uciążliwe, ale i niebezpieczne, ponieważ niektórzy starają się przejechać w ostatniej chwili by uniknąć czekania.

Jest to trasa łącząca centrum z drogą na Lwówek. Bardzo wielu mieszkańców codziennie pokonuje ten odcinek odwożąc dzieci do szkół czy przedszkoli i do pracy. Każdego dnia borykają się oni, jak mówią, z bardzo długim oczekiwaniem w tym miejscu.

- Cały proces - od momentu sygnału alarmowego, do zamknięcia rogatek oraz ich ponownego podniesienia - trwa średnio dziesięć minut. Jeśli jedzie pociąg towarowy, to czas wydłuża się nawet do 15. Tak długie czekanie na jednym przejeździe kolejowym bardzo utrudnia nam życie

- mówi niezadowolony mieszkaniec.

Jak informują kierowcy po zamknięciu rogatek tworzą się również duże korki, które irytują regularnie przejeżdżających w tym miejscu.

- Jeśli taka sytuacja miałaby miejsce raz dziennie, to nie byłoby problemu. Niestety, jest tak kilka razy dziennie. Często tędy przejeżdżam i po zamknięciu szlabanów, do ich podniesienia, czekam kilkanaście minut. Wszyscy oczekujący bardzo się denerwują

- dodaje inny mieszkaniec.

Postanowiliśmy zwrócić się do rzecznika PKP Polskich Linii Kolejowych z zapytaniem, czy to aby konieczne, żeby mieszkańcy musieli na tym przejeździe tak długo czekać na podniesienie szlabanów.

Jak podkreśla rzecznik Radosław Śledziński, priorytetem PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. jest zapewnienie bezpieczeństwa. Zgodnie z procedurami bezpieczeństwa rogatki na przejazdach kolejowo-drogowych zamykane są najpóźniej, jak to możliwe i otwierane są możliwie najszybciej po przejechaniu pociągu przez skrzyżowanie.

- Przejazd na ulicy 5 Stycznia w Opalenicy to skrzyżowania dróg z torami kolejowymi, które są zabezpieczone sygnalizacjami i rogatkami. Urządzenia są sprawne – obsługują je pracownicy kolei na stacji Opalenica. Dla zapewnienia bezpieczeństwa wszystkich użytkowników ruchu przed wyjazdem pociągów z przystanku Wojnowice w stronę Opalenicy i ze stacji Opalenica w stronę Poznania konieczne jest zamknięcie rogatek na przejeździe na ul. 5 Stycznia i Łąkowej. Natomiast przed otwarciem zapór konieczne jest potwierdzenie, że pociąg znajduje się poza obrębem przejazdu (działanie przejazdów określają przepisy – Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 20 października 2015 r.). Zasada działania urządzeń, po wymianie urządzeń przejazdowych na nowe, nie została zmieniona

- mówi Radosław Śledziński z biura prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe.

Zwraca również uwagę, że czas zamknięcia rogatek jest uzależniony m.in. od liczby przejeżdżających pociągów. Na liniach dwutorowych, w momencie mijania się pociągów w obrębie przejazdu, może występować dłuższe zamknięcie. Niekiedy na zwiększenie czasu zamknięcia rogatek wpływają też niewłaściwe zachowania kierowców, którzy próbują przejechać pod zamykającymi się rogatkami i zatrzymują się między zamkniętymi zaporami.

Zwracamy uwagę kierowcom na właściwe zachowanie się podczas przejeżdżania przez tory. Czerwone światło na sygnalizatorze informuje o zamknięciu rogatek i przejeździe pociągu – w tym momencie nie wolno już przejeżdżać przez tory.

- Przypomnę, że od 2018 r. każdy przejazd w Polsce, zarządzany przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., jest dodatkowo oznakowany. Od wewnętrznej strony krzyży św. Andrzeja lub na napędach rogatek znajdują się żółte naklejki, posiadające trzy istotne informacje: indywidualny numer identyfikacyjny przejazdu kolejowo-drogowego, składający się z dziewięciu cyfr, numer alarmowy 112 i numer awaryjny - dodaje rzecznik PKP PLK S.A.

Źródło: Opalenica: Korki przed przejazdem kolejowym na ulicy 5 Stycznia. Czy naprawdę musimy tak długo czekać? - pytają zniecierpliwieni mieszkańcy