W lutym opisywaliśmy "podwórko strachu" przy ul. Sczanickiej 3a na Łazarzu. Problemem jest ogólnodostępne podwórko na tyłach bloku, gdzie zadomowiła się grupa oprychów. Jeden z mieszkańców został przez nich dotkliwie pobity. Sprawę rozwiązałaby brama. Spółdzielnia mieszkaniowa Blok, która zarządza nieruchomością twierdzi, że nie może jej zamontować ze względu na toczące się w sądzie postępowanie. Chodzi o służebność przejazdu przez feralną posesję, o którą wnioskuje sąsiadka mająca nieruchomość na tyłach bloku.
Więcej na ten temat: Łazarz: Podwórze strachu przy Sczanieckiej [ZDJĘCIA]
Mieszkańcy nie chcą się na ten przejazd zgodzić. Oznacza on stały ruch samochodów na wąskim podwórku pod ich oknami, hałas i przede wszystkim brak możliwości korzystania z ich własnego podwórka. - Mamy projekt modernizacji podwórza - tłumaczy tymczasem Piotr Bukowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Blok. - Chcemy postawić tam piaskownicę, ławeczki, zieleń. Ustanowienie w tym miejscu drogi dojazdowej oznacza, że mieszkańcy nic nie będą mieli z własnej parceli.
Mieszkająca przy Sczanieckiej Henryka Jakubowska pamięta, że gdy była dzieckiem dojazd do działki na tyłach bloku odbywał się z innej strony. - Na działce kiedyś był ogród. Nawóz do niego dowożono przez bramę pomiędzy budynkami 5A i 5B, do których działka należy - mówi kobieta.
Z relacji prezesa i samych mieszkańców wynika, że parcela obecnie pełni rolę płatnego parkingu. - W tej chwili podwórko naszych mieszkańców, w całości, stało się drogą dojazdowej do niego - mówi Bukowski.
Oficjalnie działka nie ma dostępu do drogi publicznej, który każdy parking powinien posiadać. Pod koniec 2013 r. właścicielka działki Małgorzata Jankowska chciała sprawę zalegalizować i złożyła w sądzie wniosek o ustanowienie służebności przejazdu.
Mieszkańcy Sczanieckiej 3a nie wyobrażają sobie takiej sytuacji. Pięć lat temu wykupili działkę z wieczystego użytkowania na własność za ponad 35 tys. zł. - W rezultacie naszą własność sąd może w całości przeznaczyć na drogę dla sąsiadki, by mogła zarabiać na parkingu - mówi Anna, jedna z mieszkanek bloku.
Jak się okazuje, nie tyle chodzi o parking, co o możliwość budowy domu wielorodzinnego w dawnym ogrodzie. Małgorzata Janowska złożyła w Urzędzie Miasta wniosek o wydanie warunków zabudowy dla 3-kondygnacyjnego budynku (6 mieszkań i garaże). Wniosek został początkowo przyjęty, a potem odrzucony właśnie z powodu braku dostępu do drogi publicznej.
Więcej na ten temat: Łazarz: Podwórze strachu przy Sczanieckiej [ZDJĘCIA]
- Nie wyobrażam sobie samej budowy. Jak przez nasze podwórko i wąską bramę mają przejeżdżać maszyny budowlane. Działalność pani Jankowskej obarcza nas z dwóch stron. Przez jej sklep monopolowy, który ściąga okolicznych oprychów, a teraz próbę odebrania nam podwórka - denerwuje się Anna.
Tomasz Baszkowski, pełnomocnik Małgorzaty Jankowskiej, odmówił komentarza na ten temat. - Moja man-dantka ma pełne prawo ubiegać się o ustanowienie służebności przejazdu - stwierdził.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?