Jędrzej Piaskowski, reżyser „Leara”, którego premiera odbędzie się w najbliższą sobotę, nie przyszedł na konferencję prasową. Nie chciał rozmawiać przed premierą o przedstawieniu. Nowy obyczaj.
Piotr Kruszczyński, dyrektor Teatru Nowego w Poznaniu, zapytany o powody wystawienia dramatu Szekspira, odpowiedział: „Król Lear” to dramat o końcu, o schyłku jakiegoś porządku. Obserwowałem pracę nad spektaklem w 1992 r. Reżyserował go Eugeniusz Korin, wtedy jeszcze obywatel ZSSR, który chciał mieszkać w Polsce. Zaprosił do współpracy aktora – Tadeusza Łomnickiego – z którym nie chciały współpracować inne teatry, traktując go jako scenicznego tyrana. Po latach chciałem sprawdzić, o czym byłby Lear, którego zrealizuje reżyser wychowany w wolnej Polsce, nie pamiętający czasów, w których w Poznaniu Łomnicki przygotowywał tę rolę. I dlatego zaprosiłem Jędrzeja Piaskowskiego, który udanie zrealizował w naszym teatrze „Versus”. Spodziewałem się, że będzie chciał interpretować dramat Szekspira jako kryzys rodziny, tymczasem on zaproponował spektakl o schyłku Europy.
Jak będzie wyglądał schyłek Europy według Piaskowskiego na podstawie „Króla Leara” Williama Szekspira, przekonamy się 9 kwietnia. Za dramaturgię odpowiada Michał Pabian, scenografię i kostiumy zaprojektowała Justyna Elmino-wska, reżyseria światel Paulina Góral.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?