Lech Poznań - Bohdan Butko: "W polskiej Ekstraklasie tylko Lech i Legia mogłyby nawiązać rywalizację z Szachtarem i Dynamem Kijów"

Bohdana Butko nie byłoby w Poznaniu, gdyby nie silna motywacja 29-letniego zawodnika, by znaleźć się w kadrze Ukrainy na Euro 2020. Finansowo ten zawodnik był poza zasięgiem Kolejorza, ale samemu piłkarzowi i jego otoczeniu bardzo zależało na regularnej grze, bo w sezonie 2019/20 oficjalne mecze rozegrał dopiero w Lechu Poznań.

W stolicy Wielkopolski było to możliwe, bo prawy obrońca trafił też do Poznania głównie ze względu na to, że włodarzom Kolejorza nie udało się wcześniej ściągnąć Alana Czerwińskiego, który do Kolejorza planowo ma dołączyć w lipcu. Dodatkowo kontuzji doznał Robert Gumny i Lech pilnie potrzebował prawego obrońcę z większym doświadczeniem niż ustawiany tam z konieczności Jakub Kamiński.

Czytaj też: Lech Poznań: Zmiana planów. Kilku piłkarzy może wyjechać do domów

- Kiedy byłem na obozie treningowym w Turcji, dowiedziałem się, że Lech szuka prawego obrońcy, ponieważ muszą uzupełnić tę pozycję z powodu kontuzji zawodnika. Udało im się już pozyskać nowego prawego obrońcę, ale pojawi się on w drużynie dopiero latem. Rozmawialiśmy z klubem i przeprowadziłem się tam. Z początku nie komunikowałem się bardzo dokładnie z Kostewyczem, chociaż znałem go od czasu jego występów w lidze ukraińskiej. Po dołączeniu do Lecha zaczęliśmy trzymać się bliżej. Pewną rolę w przejściu do Lecha odegrał fakt, że gra w tym zespole - opowiadał o dołączeniu do Lecha Bohdan Butko.

W rozmowie ze Sports.eu Butko porównał ligę polską z ukraińską.

- Jest różnica. Nie jest duża, ale jest. W Polsce gra się bardziej otwartą piłkę, niezależnie od przeciwnika. Widać to również po wynikach: 4:3, 5:1 itd. Na Ukrainie większość drużyn gra defensywnie,, starają się nie stracić bramki, aby zdobyć przynajmniej punkt. Jest także różnica między poziomem klubów. W polskiej ekstraklasie tylko Lech i Legia mogą konkurować z Szachtarem, Dynamem Kijów, Zorią Ługańsk czy FK Ołeksandria - mówi 29-letni prawy obrońca.

Czytaj też: Prawnik Lecha Poznań Paweł Kokot: "Gwarantowane wynagrodzenie dla piłkarzy Ekstraklasy na poziomie 50 proc. to nie jest mało"

Bohdan Butko raczej nie zostanie w Poznaniu na dłużej. Głównie przez wysoki kontrakt w Szachtarze (jego pensja w ukraińskim klubie przewyższa zarobki Christiana Gytkjaera w Lechu), a dodatkowo prawa obrona może być w przyszłym sezonie najmocniej obsadzoną pozycją w Lechu, biorąc pod uwagę powrót Roberta Gumnego i dołączenie Alana Czerwińskiego. Rosyjski dziennikarz zapytał także o ewentualną przyszłość Ukraińca.

- Nie wiem, trudno powiedzieć. Nie wiadomo, jak dalej rozwinie się sytuacja z koronawirusem. Być może były to moje ostatnie mecze w Poznaniu. Ponadto, jak powiedziałem, mają już prawego obrońcę. Jednak piłka nożna to taka rzecz, że zawsze trzeba się pokazać i walczyć o miejsce. Bez względu na to, kto jest twoim konkurentem w zespole, ważne jest, aby pokazać swój poziom i dać z siebie wszystko w meczach i na treningu.

Czytaj też: Lech Poznań. Bohdan Butko o swoim debiucie w barwach Kolejorza: "Liga polska podoba mi się bardziej niż ukraińska"

Lech Poznań treningi ma wznowić 20 kwietnia. Bohdan Butko, Mickey van der Hart i Christian Gytkjaer po powrocie do Polski będą musieli przejść obowiązkową dwutygodniową kwarantannę.

Zobacz wypowiedź Bohdana Butko po debiucie przy Bułgarskiej w barwach Lecha Poznań:

Zobacz też: