MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań najlepszy także w biznesie

KM
Grzegorz Dembiński
Eksperci z firmy doradczej EY i Ekstraklasa po raz siódmy przygotowali raport "Ekstraklasa Piłkarskiego Biznesu". 16 zespołów grających w ubiegłym sezonie w ekstraklasie zostało sklasyfikowanych pod kątem finansów, efektywności sportowej i na polu marketingowo-medialnym. Tak jak w tabeli ligowej, nad rywalami górowali Lech i Legia.

Warszawski klub pod względem przychodów pobił własny rekord sprzed roku, notując wpływy w wysokości ponad 115 milionów złotych. Do kasy Kolejorza wpłynęło prawie dwa razy mniej, 65,5 mln.

Mimo rekordowych przychodów Legii, klasyfikację finansową wygrał Lech. Liczyły się w niej dodatkowe czynniki - zespół z Poznania miał najbardziej zdywersyfikowane wpływy w lidze, lepszą płynność finansową i niższe zadłużenie od rywali z Warszawy. Podobnie jak w poprzednim roku, trzecie miejsce zajęła Cracovia (dziewiąta w ligowej tabeli).

Jeśli chodzi o klasyfikację marketingowo-medialną, równych sobie nie miała Legia, która była najlepsza pod względem średniej oglądalności jej meczów w telewizji (209,8 tys.), wpływów ze sprzedaży pamiątek (9 mln zł) i tzw. ekwiwalentu reklamowego, czyli szacowanej kwoty jaką jej sponsorzy musieliby wydać by osiągnąć taki sam efekt jaki daje im sponsorowanie klubu (niespełna 65,9 mln zł). Drugi był Lech, który miał za to najwyższą średnią frekwencję na stadionie (20 261 kibiców, Lechia Gdańsk 16 608, a Legia 16 596) a trzecia Wisła Kraków.

O tym, kto wygrał ranking EY i ekstraklasy zadecydowała klasyfikacja efektywności sportowej. Liczyły się w niej miejsce w tabeli na koniec sezonu (mistrzem został Lech, Legia była druga), liczba piłkarzy powoływanych do reprezentacji narodowych (po sześciu z Poznania i Warszawy) oraz zawodników poniżej 21. roku życia. Tu minimalnie lepszy był Lech (dziesięciu, w Legii dziewięciu) i to Kolejorz zajął pierwsze miejsce w całościowym zestawieniu Ekstraklasy Piłkarskiego Biznesu.

- Pokazuje to jak zacięta jest walka między dwiema dominującymi siłami w polskim futbolu. Jest też wyraźna trzecia i czwarta siła w postaci Lechii i… mimo wszystko Wisły. Do czołówki, przy dobrych wynikach sportowych, mogą aspirować też Jagiellonia i Śląsk oraz Cracovia. Na końcu rankingu są Bełchatów i Łęczna. Widać coraz wyraźniej, że miejsce dużej piłki jest w dużych miastach - komentuje Krzysztof Sachs, Partner EY.

Lech Poznań pokonał FK Sarajewo 2:0. Tak grali i cieszyli się piłkarze "Kolejorza"

Press Focus

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski