Wiedzieliśmy, że ten etap rozgrywek będzie bardzo intensywny i trudny dla poznańskiego zespołu. Między 17 października a 8 listopada Kolejorz musiał rozegrać aż siedem spotkań na trzech różnych frontach. Dodatkową trudnością było to, że trener Dariusz Żuraw przygotowywał się do tych meczów bez wielu piłkarzy, którzy powołani zostali do reprezentacji.
Wyjazd do Białegostoku potwierdził to, z czym Kolejorz nie radzi sobie od wielu lat. Zawodnicy przyjeżdżający do klubu ze zgrupowań kadry są podmęczeni, często pobijani, starają się bowiem wypaść jak najlepiej i zwrócić na siebie uwagę selekcjonerów. Jagiellonia to wykorzystała. Po euforii związanej z awansem do Ligi Europy, pięciu meczach bez porażki oraz rekordowego w historii transferu Jakuba Modera, Lech zaliczył twarde zderzenie z rzeczywistością w Białymstoku i przegrał na Podlasiu 1:2 (0:1). Stadion przy ul. Słonecznej znów okazał się twierdzą nie do zdobycia. W stolicy Podlasia Kolejorz nie potrafi wygrać od 2013 roku.
"Wokół Bułgarskiej" po meczu Lecha z Legią - zobacz wideo:
Gospodarze już w 2. minucie objęli prowadzenie, a Lech stracił dziewiątą w tym sezonie bramkę ze stałego fragmentu gry. Rachunki z Lechem udało się wyrównać Makuszewskiemu. Zryw w końcówce niewiele pomógł. Jagiellonia mogła świętować pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie. Takiego meczu podopieczni Bogdana Zająca już nie rozegrali. Po wygranej z Lechem ponieśli trzy porażki....
Kolejny mecz także zakończył się przegraną, ale lechici byli po nim chwaleni, bo 2:4 z Benfiką po emocjonującym i stojącym na dobrym poziomie meczu ujmy im nie przyniosło.
Wydawało się, że na zwycięską ścieżkę powrócą w meczu z Cracovią. I znów kibiców czekało rozczarowanie. Lechici pierwsi stracili gola, a remis 1:1 uratował debiutanckim golem Awwad w końcówce meczu.
Powrót do Ligi Europy też nie był udany. Co prawda, w Glasgow w pierwszej odsłonie Kolejorz grał bardzo dobrze, ale po przerwie, gdy Rangersi podkręcili tempo, znów pogubiła się obrona, co wykorzystał Morelos i skończyło się 0:1.
Seria meczów bez zwycięstwa przerwana została w Pruszkowie, po wygranej ze zniczem 3:2. Kolejorz spełnił swój obowiązek, awansował do 1/8 finału PP i kolejny raz błysnął Awwad. Wynik jednak uratował zdobywca dwóch goli Ramirez, który w tym meczu miał odpoczywać.
Kiedy Lech w kolejnym meczu Ligi Europy w dobrym stylu pokonał Standard Liege 3:1 i zainkasował premię 570 tys. euro za zwycięstwo, liczyliśmy, że poznaniacy przełamią się wreszcie w ekstraklasie. Starcia z Legią nie wymagają dodatkowej mobilizacji i wszyscy zdawali sobie sprawę, iż jest to kluczowe spotkanie, jeśli chodzi o sytuację w lidze.
Lech ten mecz zawalił, tracąc gola na 1:2 w ostatniej akcji meczu i pogorszył swoją sytuację w tabeli. Ma tylko 9 punktów, co daje mu 12. pozycję w tabeli. Przed startem tego etapu był szósty, tracąc do lidera 6 punktów. Teraz ta różnica wynosi aż 11 punktów, co obrazuje, jakie straty poniósł od 17 października.
Odrobić to będzie niezwykle trudno, bo po tej przerwie reprezentacyjnej Kolejorz ma jeszcze bardziej napięty kalendarz. Do 22 grudnia musi rozegrać aż 9 spotkań. Czasu na regenerację czy poprawienie na treningu jakiegoś elementu, nie będzie prawie wcale.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?