W programie "Wokół Bułgarskiej" postanowiliśmy zapytać naszych ekspertów trenera Patryka Kniata oraz Marcina Drajera, co ich zdaniem powinien zrobić sztab szkoleniowy Lecha Poznań, by maksymalnie wykorzystać potencjał młodzieżowego reprezentanta Polski.
ROZWIĄŻ QUIZ: Jesteś piknikiem czy prawdziwym kibolem Lecha? Sprawdź!
- Tymek jest uniwersalnym zawodnikiem - podkreśla trener Patryk Kniat. - To jego wartość dodana. Posiada niezłe uderzenie, bardzo dobrą dynamikę, zwłaszcza na pierwszym dziesięciu metrach, ma dobre warunki fizyczne. Dobrze gra w powietrzu i na ziemi w defensywie, gdzie trudno go przejść, bo jest niezły w pojedynkach 1 na 1. Dlatego nie ma dla niego różnicy czy występuje w defensywie czy wyżej, choć uważam, że więcej pożytku z niego jest w ofensywie - dodaje Kniat.
- Trzeba przede wszystkim podkreślić to, że Tymek na pewno lepiej atakuje niż broni. To wynika z tego jak był szkolony, a szkolony był na zawodnika ofensywnego - mówi Marcin Drajer, były obrońca Lecha Poznań. - Dlatego uważam, że jeśli do dyspozycji trenera jest znajdujący się w odpowiedniej formie. Kostewycz, to nie ma sensu ustawiać na lewej obronie Puchacza kosztem Ukraińca. Teraz widocznie Kostewycz nie jest w najlepszej formie, stąd trener Żuraw postanowił przesunąć do obrony Puchacza. Nie wydaje mi się jednak, że jest to opcja docelowa. Tymek ewidentnie ma inklinacje do gry ofensywnej. Zresztą wystarczy zobaczyć jego statystyki. To co mi się u niego podoba, ale też u innych młodych zawodników Kamińskiego czy Modera, że nie boją się podejmować na boisku ryzyka. Podejmują często decyzje o strzale, czy indywidualnej akcji, choć mogliby wybrać rozwiązanie na alibi. Zgadzam się z Patrykiem, że jest to uniwersalny piłkarz. Nie byłbym nawet zaskoczony, gdyby trener Żuraw spróbował go na środku, w trójkącie z Jevticiem czy Tibą, bo nie tylko umie zainicjować akcję, ale też odebrać piłkę, co często jest mankamentem w środka pomocy Lecha - twierdzi Drajer.
Gdzie widzi się na boisku sam Puchacz?
W wywiadzie udzielonym dla "Głosu Wielkopolskiego" przed sezonem powiedział:
- Jest mi to obojętne, czy lewym, czy prawym skrzydle. To są te same zadania, tylko po innej stronie boiska. Nie ma dla mnie różnicy. Tam, gdzie mnie trener wystawi, tam będę grał. W Akademii Lecha grałem kiedyś w środku pomocy. Zostałem przesunięty na skrzydło, bo wydaje mi się, że moim atutem była szybkość i wydolność, więc to pasowało do skrajnego zawodnika. Zacząłem grać w bocznym sektorze boiska i tak zostało do dzisiaj.
Zobacz też:
Wokół Bułgarskiej - zobacz najnowszy odcinek magazynu o Kolejorzu:
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?