MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Balcerowicz prezesem PKO BP?

Beata Tomaszkiewicz, Łukasz Pałka
Leszek Balcerowicz
Leszek Balcerowicz Sławomir Seidler
Minister skarbu żąda wyjaśnień od rady nadzorczej PKO BP, dlaczego odwołała prezesa i wiceprezesa banku. Zaczyna się batalia o to, kto zastąpi Jerzego Pruskiego.

Jak się dowiedzieliśmy, rada nadzorcza banku ogłosi konkurs na wakujące stanowiska dopiero w najbliższy wtorek. Obecnie trwają negocjacje w jej łonie, czy ma on wyłonić prezesa i jednego wiceprezesa, czy też ma być dwóch zastępców. Bo choć we wtorek rada odwołała Jerzego Pruskiego, szefa spółki i jego zastępcę Tomasza Mironczuka, to teraz nie wyklucza wyboru trzech osób. Dzięki temu liczba członków zarządu wzrosłaby z ośmiu do dziewięciu.

Wciąż nie wiadomo, dlaczego Jerzy Pruski utracił stanowisko. Nieoficjalnie mówi się jednak, że to konsekwencja jego dogadania się za plecami ministra skarbu Aleksandra Grada z ministrem finansów Jackiem Rostowskim i próby przeforsowania wypłaty pełnej dywidendy akcjonariuszom. Budżet miał na tym zarobić ponad 1,5 mld zł. Plan upadł, gdy sprzeciwiła się temu rada nadzorcza głosami Skarbu Państwa. Dlatego może dziwić, że wczoraj minister Grad poprosił radę o wyjaśnienie przyczyn jej decyzji.

- To standardowa procedura. Wcale nie oznacza, że minister skarbu nie wiedział czy sprzeciwia się odwołaniu prezesa PKO BP - wyjaśnia Michał Macierzyński, analityk Bankier.pl.

Kto zastąpi Jerzego Pruskiego? Najczęściej pojawiają się dwa nazwiska: Sławomira Lachowskiego, byłego wiceprezesa PKO BP i prezesa BRE Banku, oraz Igora Chalupca, byłego wiceprezesa Pekao SA i prezesa PKN Orlen.

- Nie zamierzam kandydować i nikt mnie do tego nie namawia - mówi Igor Chalupec. - Sławomir Lachowski jest bardziej naturalnym kandydatem - dodaje.

Tyle że Sławomir Lachowski nie chce dwa razy wchodzić do tej samej rzeki. - Myślę, że mógłby się zgodzić, ale postawi warunki. Musi być prezesem zadaniowym na kontrakcie. Czyli takim, którego politycy nie będą mogli w każdej chwili odwołać z bliżej nie określonych przyczyn, tak jak to miało miejsce w PKO BP w ostatnich latach - uważa jeden z byłych bliskich współpracowników Lachowskiego.

Leszek Balcerowicz, Mariusz Karpiński, Wojciech Papierak, Jacek Obłękowski to kolejne nazwiska najczęściej wymieniane w kontekście przyszłego szefowania największemu bankowi w Polsce. - Zaletą Leszka Balcerowicza, byłego prezesa NBP, jest znajomość rynku finansowego, bankowości i to, że kierowanie PKO BP mógłby przejąć od zaraz. Wokół niego jest też grupa menedżerów, którzy mogą razem poprowadzić ten bank. Nie obowiązuje go zakaz konkurencji. W naturalny sposób może być kandydatem partii rządzącej - ocenia jeden z członków zarządu dużego banku. - Wadą jest brak doświadczenia w bankowości detalicznej, która stanowi ponad połowę biznesu PKO BP - dodaje.

Lepiej od Balcerowicza znają rynek detaliczny Mariusz Karpiński, twórca GE Money Banku, który niedawno się z nim rozstał, Wojciech Papierak, obecny p.o. prezes PKO BP odpowiedzialny w banku za sprzedaż detaliczną, i Jacek Obłękowski, były wiceprezes PKO BP, a obecnie szef Dominet Banku. Ale Obłękowski przez wiele miesięcy może mieć zakaz konkurencji. A prezes PKO BP potrzebny jest od zaraz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski