Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lider II ligi z Poznania remisuje z Odrą w Opolu 1:1! W meczu walki zieloni razili nieskutecznością!

Radosław Patroniak
Artur Marciniak uratował dla Warty jeden punkt na trudnym terenie w Opolu
Artur Marciniak uratował dla Warty jeden punkt na trudnym terenie w Opolu Fot. Waldemar Wylegalski
Piłkarze Warty nie wygrali drugiego spotkania z rzędu, ale też go nie przegrali. Z Opola w piątek wywieźli remis, choć przy odrobinie szczęścia i lepszej skuteczności mogli pokusić się o całą pulę.

W tygodniu przy Drodze Dębińskiej pojawił się temat zaległości finansowych wobec piłkarzy. Pożar szybko ugasił wiceprezes zielonych, Maciej Dittmajer, mówiąc, że „poślizgi” są kontrolowane, ale zawsze niesmak pozostał i obawa, że cała sprawa odbije się na formie piłkarzy.
Na stadionie Odry warciarze jednak walczyli na całego, choć początek pojedynku należał do miejscowych, którzy od razu ruszyli do zmasowanych ataków.Szybko jednak goście opanowali sytuację w środku pola i wydawało się, że z czasem to ich akcje będą groźniejsze. W 23 min defensywa zielonych jednak przysnęła. Oskrzydlający rajd jednego z pomocników zakończył się wrzutką na pole karne, gdzie snajperski instynkt nie zawiódł Marcina Kocura. Tym samym napastnik Odry po raz szósty w tym sezonie wpisał się na listę strzelców. Podopieczni Marka Kamińskiego po stracie gola otrząsneli się dopiero w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy. W doliczonym czasie piłkę, po efektownej główce Grzegorza Rasiaka, odbił przed siebie Bartłomiej Danowski. W idealnej sytuacji znalazł się Michał Goliński, ale strzelił obok słupka.
Po zmianie stron warciarze dążyli do wyrównania, ale ich grze brakowało dokładności i rozmachu. Punkt został uratowany dopiero w 80 min po faulu w polu karnym na Pawle Piceluku. Jedenastkę bez większych problemów na bramkę zamienił Artur Marciniak. Warta chciała iść za ciosem i rzuciła większe siły do ataku. Zaowocowało to rzutami rożnymi, ale nie sytuacjami. W dodatku gospodarze wyprowadzili dwie groźne kontry. Niebezpieczeństwo zażegnał wślizgami Przemysław Kocot.

Bramki: 1:0 Marcin Kocur (23), 1:1 Artur Marciniak (80, karny).
Warta: Lis – Kocotl, Ngamayamal, Jasiński, Wróblewski (66 Piceluk), Marciniak, Bartkowiakl (56 Pogonowski), Nowak, Goliński, Ciarkowski, Rasiak (76 Gregorek).

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski