Miasto stara się o przejęcie byłego ośrodka wypoczynkowego MSW mieszczącego się na dwunastu hektarach nad Jeziorem Kierskim. Terenem zarządza policja, która jeszcze w 2007 r. rozważała tam utworzenie największego w Polsce ośrodka szkolenia, niewiele z tych planów wypaliło, dlatego od kilku lat mundurowi chcą pozbyć się problemu.
- Rzeczywiście prowadzimy z władzami Poznania rozmowy na temat przejęcia tego terenu - potwierdza Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Zaznacza jednak, że może to być proces długotrwały, bowiem miasto nie może ich otrzymać od ręki. - Najpierw ośrodek przejdzie w ręce Skarbu Państwa, a następnie wojewoda zadecyduje o jego przyszłości - dodaje.
O tym, że władze stolicy Wielkopolski liczą na szybkie rozwiązanie tej kwestii, świadczy jednak poprawka, jaką skutecznie do budżetu na 2016 r. wprowadził Tomasz Lewandowski, radny Zjednoczonej Lewicy i przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej. Zakłada ona przeznaczenie 500 tys. zł na zaadaptowanie ośrodka na mieszkania socjalne i komunalne.
- Na razie chcemy przystosować jeden budynek - wyjaśnia T. Lewandowski. Chodzi o tzw. akademik (na terenie ośrodka znajdują się trzy takie budynki), gdzie według radnego mogłoby się znaleźć miejsce na lokale dla samotnych matek z dziećmi.
- Brakuje ich w Poznaniu, widzę ten problem, ponieważ zasiadam w komisji, która decyduje o przydziale lokali socjalnych. Ostatnio na 30 wniosków połowa należała do takich kobiet - tłumaczy. W planach jest również stworzenie kilku mieszkań treningowych dla wychowanków domów dziecka, którzy osiągnęli pełnoletność. T. Lewandowski zakłada, że budynek uda się przejąć w drugiej połowie roku, a wtedy Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych mógłby się starać już we wrześniu o dofinansowanie rządowe na przystosowanie akademika do potrzeb nowych lokatorów. - Plusem jest też niezła lokalizacja, ale ostatecznej decyzji nikt nie będzie podejmował, dopóki miasto nie osiągnie porozumienia w tej sprawie z radą osiedla - podkreśla radny miejski.
Władze Poznania mają jednak dużo szerszy plan na zagospodarowanie przestrzeni nad Jeziorem Kierskim. Wiele wskazuje na to, że oprócz mieszkań dla samotnych matek zostanie tam przeniesiona jednostka Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które do tej pory w bardzo okrojonej formie funkcjonowała na dzikiej plaży i w budynkach po ośrodku Szkwał. To zakończyłoby konflikt między WOPR, miastem, a Radą Osiedla Kiekrz, która protestowała, gdy „wodniacy” przedstawili projekt powstania w tym miejscu bazy szkolno-sprzętowej oraz ratownictwa medycznego.
- To byłoby kompromisowe rozwiązanie. Dodatkowo w ośrodku widzę miejsce na świetną bazę rekreacyjną. Znajduje się tam hala sportowa w dobrym stanie, a do tego poznaniacy zyskaliby dostęp do plaży. Co prawda plan miejscowy nie przewiduje tam budownictwa mieszkaniowego, ale wykorzystamy istniejące obiekty, łącząc w ten sposób funkcje społeczne, socjalne z sportem i rozrywką. Decyzja o przejęciu obiektów przez miasto należy do wojewody, ale wierzę, że uda się to zrealizować w tym roku - uważa Arkadiusz Stasica, wiceprezydent Poznania.
Przewodniczący RO Kiekrz Sławomir Fiszer w rozmowie z „Głosem” przyznaje, że o planach władz ma szczątkową wiedzę. - Nie widzę jednak problemu, by samotne matki z dziećmi zamieszkały w policyjnym budynku. Jedynym problemem ośrodka jest zniszczona oczyszczalnia ścieków, to może pokrzyżować plany władz Poznania, bo w Kiekrzu cały czas nie mamy kanalizacji - komentuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
