Mimo protestów, miasto przebuduje ulicę

Miasto podjęło decyzję w sprawie planowanego połączenia al. Gen. Sikorskiego poprzez ul. Moniuszki z Trasą Bursztynową. Przebudowana zostanie ul. Moniuszki, od ul. Warszawskiej do skrzyżowania ul. Łódzkiej z Trasą Bursztynową. A to oznacza, że nie uwzględniono protestów i petycji wszystkich mieszkańców kaliskich osiedli Tyniec i Chmielnik, którzy są przeciwni planowanemu przebiegowi trasy. Odetchnąć mogą tylko właściciele domów jednorodzinnych i niezabudowanych jeszcze działek na osiedlu Chmielnik. Wcześniejszy, alternatywny wariant przewidywał przebieg trasy przez to osiedle. W ciągu doby mogłoby więc przejeżdżać przez nie kilkanaście tysięcy ciężarówek. Właściciele posesji obawiali się, że miasto przystąpi do wykupu ziemi na podstawie specustawy drogowej, płacąc znacznie mniej, niż wynoszą ceny rynkowe. Od tego wariantu jednak odstąpiono.

Problemy mają nadal mieszkańcy ulic Moniuszki i Warszawskiej. Do prezydenta miasta wpłynęło kilka protestów w sprawie planowanej inwestycji. Mieszkańcy wskazali w nich zagrożenia, jakie stanowi dla nich planowana trasa, m.in. zanieczyszczenie powietrza toksycznymi spalinami oraz nadmierny hałas. Zwracali także uwagę na to, że budowa trasy pociągnie za sobą konieczność wyburzenia części budynków, w tym zabytkowego dworku oraz spowoduje zniszczenie przyrody. Na jednym ze spotkań z władzami miasta protestujący próbowali przeforsować rozwiązanie polegające na przesunięciu planowanego połączenia drogowego o 300 m dalej, w kierunku schroniska dla zwierząt przy ul. Warszawskiej. Tam przebieg drogi nie kolidowałby z zabudowaniami mieszkalnymi. Jednak władze miasta po zasięgnięciu opinii Miejskiej Komisji Urbanistyczno - Architektonicznej pozostały przy pierwszym projekcie, czyli rozbudowie ul. Moniuszki.

- To jedyny możliwy i od dawna przewidywany przebieg tej trasy - uzasadnia prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński.

Ten wariant spędza jednak sen z powiek mieszkańców ulic Moniuszki i Warszawskiej, których posesje ucierpią najbardziej. Być może podejmą kolejne kroki protestacyjne.

Krzysztof Gałka, z-ca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Kaliszu, stara się uspokoić ich obawy.

- Ruch TIR-ów i innych ciężkich pojazdów na ul. Moniuszki będzie ograniczony. Będą się nią poruszać tylko pojazdy służb miejskich oraz obsługujące przedsiębiorstwa znajdujące się przy tej trasie. Moniuszki nie będzie drogą tranzytową - zapewnia szef MZDiK.

Inwestycja, na którą miasto będzie zabiegać o dofinansowanie unijne, ma być zrealizowana do 2020 roku.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!