Morsy chcą pobić rekord Polski! Spędzą w lodowatej wodzie łącznie 24 godziny

Nie przeszkadza im nieprzyjemna pogoda. W Nowym Folwarku „Na skraju lasu” od sobotniego poranka, 11 marca trwa bicie rekordu Polski. Czterech śmiałków z Litwinem Valerjanem Romanovskim znanym jako „ColdMan” Litwinem zebrała się, by łącznie siedzieć ponad 24 godziny w wodzie, której temperatura nie przekracza dwóch stopni. Chociaż wydaje się to nierealne, to dla nich jedynie trening. Romanovski już nie jeden raz pokazywał, że żadne zimno nie jest mu straszne. Wcześniej pobił rekord Guinessa w najdłuższym przebywaniu w lodzie, ma za sobą odwiedziny w Laponii, na zamarzniętej przestrzeni. Kolejny ze śmiałków, Przemysław Sulich w Ogólnopolskim Zlocie Morsów zajął trzecie miejsce.

– Morsuję już 10 lat. Na Mistrzostwach Morsów miałem trzeci najdłuższy czas: 4 godziny 17 minut przebywania w wodzie. Przy wyjściu z wody miałem 34,2 stopni Celsjusza

– relacjonuje mistrz zimna. Po takiej kąpieli musiał się porządnie ogrzać: najpierw w balii, potem w śpiworze.

O co dokładnie chodzi? W folwarku już jakiś czas temu otwarto strefę dla morsów. Na zewnątrz pięknego ośrodka znajdującego się blisko lasu znajduje się drewniana sauna, balia do kąpieli zimnych oraz balia-jacuzzi do kąpieli ciepłych. Każdy z czterech śmiałków wchodzi do lodowatej wody na 10 minut, po czym zmienia go kolejny mors. Ten, który przebywał w zimnej wodzie ma czas na regenerację w ciepłej kąpieli lub w saunie. Do balii z wodą zimną regularnie dodawane jest kilka kilogramów lodu po to, by temperatura wody nie przekroczyła dwóch stopni. I tak w kółko, aż łącznie miną 24 godziny!

Nad morsami czuwają ratownicy, którzy regularnie mierzą temperaturę ciała bijących rekord. Czy tak długie morsowanie jest zdrowe?

– Po 10 latach kontaktu z zimnem, kiedy organizm jest przyzwyczajony, nie odczuwam negatywnych skutków. W tym wyzwaniu chodzi o to, by sprawdzić swój organizm. To tak, jak biegi długodystansowe czy jazda wyczynowa na rowerze

– relacjonuje P. Solich.

O tym, czy śmiałkom uda się pobić rekord, dowiemy się dopiero w niedzielę.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Źródło: gniezno.naszemiasto.pl