MPGM Poznań: Prezesi tracą pracę. Kto nowym szefem? [ZDJĘCIA]

- Informację o odwołaniu zarządu MPGM przyjmuję z dużym zadowoleniem - zaznacza Tomasz Lewandowski, radny SLD i szef komisji gospodarki komunalnej. Nominacje dla panów Szczepaniaka i Rajewskiego nie miały żadnego uzasadnienia, nie były związane z ich merytorycznym przygotowaniem, o czym świadczą wyniki firmy, utrata największego kontraktu na rzecz miasta.

Zdaniem Macieja Przybylaka, radnego PRO, obecny zarząd był najgorszym w historii tej spółki.
- Szkoda, że tak długo zwlekano z decyzją o odwołaniu, co doprowadziło do niepowetowanych strat - twierdzi M. Przybylak. - Choćby ostatnie półrocze pokazało, ile wspólnot odeszło od MPGM. To uwarunkowania polityczne, a nie kompetencje zdecydowały, że prezes tak długo trwał na tym stanowisku.

Prezydent Ryszard Grobelny przyznał dwa tygodnie temu na łamach "Głosu", że nie jest zadowolony z efektów pracy zarządu MPGM Poznań. Wśród zarzutów wymieniał: przegrany przetarg, pogarszający się wynik finansowy, rezygnacja kolejnych wspólnot mieszkaniowych z usług spółki.

Potwierdziły się również informacje "Głosu", że nowym szefem MPGM zostanie Krzysztof Jonczyk, ostatnio zastępca dyrektora GOAP, a wcześniej dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.

Krzysztof Jonczyk doskonale orientuje się w sytuacji spółki, bo jest w jej radzie nadzorczej. Ta decyzja personalna wskazuje na to, że bardzo prawdopodobnym pomysłem na uratowanie MPGM będzie wchłonięcie części tej spółki przez PTBS.

- To byłaby poważna rewolucja - uważa M. Przybylak. - Mogłaby ona wpłynąć na kondycję finansową PTBS. Radni muszą zapoznać się z tą propozycją i przedyskutować ją.

T. Lewandowski nie jest entuzjastą tego rozwiązania, ale przyznaje:
- Widzę pewien potencjał ograniczenia kosztów, ale też ryzyko przeniesienia problemów z MPGM do PTBS, co mogłoby odbić się na ambitnych planach TBS-u, związanych z budową mieszkań na wynajem z opcją wykupu.

Długo oczekiwane zmiany nijak mają się jednak do mocno nadszarpniętego wizerunku miejskiej spółki. Wiele do zarzucenia MPGM ma wciąż wspólnota mieszkaniowe Działowa 14, która zrezygnowała z jej usług w marcu.

- Do tej pory nie otrzymaliśmy rozliczenia za 2013 rok, czyli zwrotu naszych pieniędzy. Straciliśmy przez to płynność finansową - mówi Elżbieta Lerczak z Działowej 14. - Nowy zarządca zrobił więcej przez 3 miesiące niż MPGM przez 20 lat. Bez względu na zmiany, jakakolwiek współpraca z MPGM jest wykluczona.