Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MUKS zostaje kuźnią talentów, ale z nowym sponsorem chce wrócić do gry o ekstraklasę!

Radosław Patroniak
Od lewej: kierownik MUKS, Rafał Konowski, prezes JTC, Jacek Trzeciak i prezes MUKS, Andrzej Jabłoński
Od lewej: kierownik MUKS, Rafał Konowski, prezes JTC, Jacek Trzeciak i prezes MUKS, Andrzej Jabłoński Fot. Paweł Miecznik
Wielkie poznańskie tradycje koszykarskie być może przestaną wreszcie obumierać, tylko staną się inspiracją do realizacji ambitnych celów w zawodowej koszykówce. Do ekstraklasy chce wrócić już nie tylko AZS Poznań, ale również jego lokalny rywal, MUKS Poznań. Powiew świeżości to zasługa nowego sponsora, firmy JTC, zajmującej się dostarczaniem kompleksowych rozwiązań informatycznych.

– Nie jestem na razie jakimś wielkim miłośnikiem kobiecej koszykówki, inwestycji w MUKS nie traktuję też jako złotego interesu. Bardziej podchodzę do sprawy ideowo, bo widzę, że klub ma potencjał – przyznał Jacek Trzeciak, prezes JTC.
W latach 2007-2012 był on jednym ze sponsorów żużlowców Unii Leszno i Chorwata Juricy Pavlic. Na co dzień interesuje się też piłką nożną i jak przystało na poznaniaka kibicuje drużynie z Bułgarskiej.
Według niego słabość poznańskiego sportu w ostatnich latach to efekt przywiązania kibiców do Kolejorza. – Poznań jest mocno związny z Lechem i być może zapomniał o innych drużynach – dodał Trzeciak.
W przekonaniu go do wsparcia zespołu koszykarek duży udział miał kierownik MUKS, Rafał Konowski. – Cieszę się, że prezes Trzeciak zaangażował się nie tylko finansowo, ale również emocjonalnie, a trochę się martwię, że połączyliśmy siły w trakcie sezonu, więc będziemy mieli ograniczone pole manewru z transferami nawet na poziomie II ligi – zauważył Konowski.
Awans do ekstraklasy może być jednak błyszkawiczny, jeśli MUKS wykupi „dziką kartę”. – Rozwiewam wątpliwości. Nie przenosimy się w inną rzeczywistość. MUKS pozostanie kuźnią talentów. Będziemy dbać o to, by wychować następczynie Agnieszki Skobel, Darii Mieloszyńskiej czy Dominiki Owczarzak. Zmieni się tylko to, że jak oszlifujemy kolejny diament, to będziemy mieli dla niego propozycję zawodowego kontraktu. Do tej pory było tak, że byliśmy bezsilni wobec tego, co oferowała konkurencja. Szkolenie tak czy inaczej pozostanie jednak naszym priorytetem – podkreślił prezes klubu, Andrzej Jabłoński, który odniósł się też do kwestii relacji z sąsiadem zza miedzy, czyli Poznań City Center AZS. – My robimy swoje, oni robią swoje i dlatego nie za bardzo interesujemy się tym, co się dzieje w akademickim klubie – dodał prezes JTC MUKS (od czwartku obowiązuje taka nazwa) .
Z kolei trener-koordynator w poznańskim klubie, Iwona Jabłońska, mówiła, że pojawiło się światełko w tunelu. – Mamy duże miasto, świetne uczelnie i ludzi sprzyjających rozwojowi sportu. Nie mamy jednak mocnej drużyny koszykarskiej. Mam nadzieję, że to już w niedługim czasie się zmieni. Na razie dziewczyny dostały na święta nowe smartfony i... popłakały się – dodała Jabłońska.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski