Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nangar Khel: Naoczny świadek skazany za złożenie fałszywych zeznań

Łukasz Cieśla
Żołnierz, który zeznał, że widział jak oskarżeni ws. Nangar Khel ostrzelali wioskę, potem wszystko odwołał. Sąd skazał go za mówienie nieprawdy.

Skazanym żołnierzem jest kapral Mariusz M. z Bielska-Białej. Pochodzi z tej samej jednostki, co oskarżeni. Sąd potraktował go łagodnie, bo skazał jedynie na 3 miesiące ograniczenia wolności, czyli konieczność dłuższego pozostawania w jednostce dwa razy w tygodniu. Jednak wykonanie tej kary zawieszono. Argumentowano, że to bardzo dobry żołnierz. Bardziej surowa kara mogłaby skutkować koniecznością jego wydalenia z armii.

Wyrok zapadł w lipcu 2014 roku we wrocławskim sądzie. Potem podtrzymał go Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu.
Kapral Mariusz M., podobnie jak oskarżeni, 16 sierpnia 2007 roku był pod Nangar Khel. Tego dnia talibowie zaatakowali siły koalicji. Po kilku godzinach na miejsce przyjechali żołnierze z Bielska-Białej. M.in. 1. pluton szturmowy, w którym służyli oskarżeni. Mariusz M. był strzelcem i służył w innym plutonie.

Jak później zeznał, widział, że pociski z moździerza, obsługiwanego przez oskarżonych, wpadają do wioski. Zeznał też, że na mundurach oskarżonych widział naszyte "trupie czaszki".

Motyw "trupich czaszek" oraz nazwy DELTA pojawiły się w trakcie sprawy dotyczącej Nangar Khel. Dla części obserwatorów były dowodem na brak dyscypliny w plutonie i specyficzne relacje, które miały w nim panować. Skrót DELTA, jak swój pluton nazwali oskarżeni, oznaczać miał Dynamiczny Element Likwidacji Terrorystów Afgańskich.
Podczas procesu ws. Nangar Khel Mariusz M. odwołał swoje wcześniejsze zeznania. Zaprzeczał także, by podpisał protokół z zeznaniami niekorzystnymi dla oskarżonych.

Ostatecznie jego postawa nie miała kluczowego znaczenia dla procesu. Przypomnijmy, że w miniony czwartek zapadł kolejny wyrok w tej sprawie. Tym razem warszawski sąd, który w 2011 roku uniewinnił wszystkich oskarżonych, uznał winę czterech żołnierzy. Trzech z nich skazał, wobec jednego warunkowo umorzył sprawę.

Sąd stwierdził, że skazani zmienili rozkaz wydany przez ich dowódcę podczas wcześniejszej odprawy w bazie. Dowódca kazał bowiem ostrzelać okolice wioski, a nie zabudowania. Sąd zwrócił też uwagę, że w plutonie panowały nieformalne struktury dowodzenia, a dyscyplina pozostawiała sporo do życzenia. Skazał żołnierzy na kary więzienia w zawieszeniu.

Zobacz też: Nangar Khel: Sąd skazał żołnierzy, ale wyroki są łagodne

Wyrok jest nieprawomocny. Niewykluczone, że zostaną złożone apelacje. Zarówno przez prokuraturę, która domagała się znacznie surowszych kar oraz przez żołnierzy. Ich zdaniem do śmierci afgańskich cywilów nie doprowadziło celowe działanie, lecz awaria sprzętu oraz pomyłka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski