Nosowska.zip w Eskulapie! Sięgnie też po starsze utwory

Za solową działalność wokalistka grupy Hey zabrała się bardzo wcześnie - w 1996 roku - już trzy lata po ukazaniu się debiutanckiej płyty jej zespołu.

Wyprodukowany przez Andrzeja Smolika "puk.puk" stanowił spore zaskoczenie - był znacznie mroczniejszy od dość łatwej w odbiorze muzyki Hey - o wiele bardziej osobisty, i naznaczony elektroniką wyprzedzającą przyszłe mody. Z każdą kolejną płytą Nosowska pozwalała sobie na coraz więcej swobody i odrębności stylistycznej. Na "Milenie" duszny trip-hop mieszała z drum'n'bassem.

Za szczytowe osiągnięcie w jej solowej karierze uznaje się jednak "Sushi" z 2000 roku. Podobnie jak przy dwóch poprzednich płytach, produkcją zajął się Smolik, który wyczarował dzieło kompletne, na którym w brawurowy sposób łączył acid house, trance, electro, avant-pop, trip hop, italo disco i techno. Nosowska z kolei doprowadziła do perfekcji posługiwanie się skrótami myślowymi, zabawę słowem i fonetyzację, rezygnując z uporządkowanych, logicznych narracji.

Na kolejny solowy album kazała jednak czekać aż 7 lat. Z biegiem czasu rozstała się ze Smolikiem, a jego rolę zastąpił Marcin Macuk, któremu zdarzało się pracować z Katarzyną już na jej wcześniejszych płytach. Macuk skomponował wszystkie utwory na "UniSexBlues". Płyta osiągnęła sukces komercyjny, ale była też zwrotem w stronę bezpieczniejszych, mniej eksperymentalnych i popowych brzmień, przynosząc Nosowskiej nowych fanów.

Dwie kolejne płyty - "Osiecka/Nosowska" z piosenkami Agnieszki Osieckiej i zamykający jej solową dyskografię "8" powstały już pod okiem duetu - do Macuka dołączył Marcin Bors, producent ostatnich płyt Hey. Obu płyt nie można uznać za artystyczne porażki, każda była też sukcesem komercyjnym. Gdzieś zagubiła się jednak odrębność solowej twórczości, tak ceniona przez miłośników jej płyt z lat 90. Z drugiej strony nie znaczy to, że Bors i Macuk nie wykonali porządnie swojej pracy. Płyta jest jednak efektem konfliktu, który zrodził się w twórczym trio.

- Gdy zabraliśmy się do nagrywania albumu, okazało się, że Marcina Macuka i Marcina Borsa też coś dręczy. Po raz pierwszy doszło między nami do ostrej kłótni i myślałam już o porzuceniu całego projektu. Na szczęście okazało się, że to był twórczy konflikt. - zdradziła w rozmowie z Polskim Radiem.

W Eskulapie Kasia Nosowska zaśpiewa wybór utworów z całej swojej solowej kariery. Przed nią wystąpi nieco zapomniany gość specjalny - Krzysztof Zalewski, laureat drugiej edycji programu "Idol", a obecnie muzyk Hey, który dosłownie kilka dni temu wydał swój drugi solowy album "Zelig".

NOSOWSKA
Eskulap (ul. Przybyszewskiego 39)
piątek, 15 listopada
bilety: 55, 60 zł

18:00 otwarcie drzwi
19:00 Krzysztof Zalewski
20:00 Nosowska