Nowa lista leków refundowanych: Mało powodów do zadowolenia

– W ostatniej chwili udało nam się przejrzeć listę i już piszemy swój protest – mówi Agnieszka Sobczyńska-Tomaszewska z Fundacji EB Polska, która skupia rodziny pacjentów z pęcherzowym oddzielaniem się naskórka (Epidermolysis Bullosa).

Protest dotyczy zmian cen opatrunków, których osoby z EB potrzebują często od 200 do 300 w miesiącu.
– Na obecnie obowiązującej liście jest 237 refundowanych opatrunków – mówi Agnieszka Sobczyńska-Tomaszewska. – Według projektu, od stycznia ceny 83 z nich mają wzrosnąć, a 6 obniżyć się.

Fundacja EB Polska kilka tygodni temu przeprowadziła ankiety, w których chorzy zaznaczali, między innymi, których opatrunków używają najczęściej. – Żaden z tych sześciu nie znalazł się wśród wymienionych – mówi Agnieszka Sobczyńska-Tomaszewska. – Przyznam, że sama o nich nigdy nie słyszałam.

Chorzy z EB to grupa 200-300 pacjentów w Polsce. – Piszemy do ministerstwa zdrowia, choć mamy niewielką nadzieję, że to coś zmieni – przyznaje Agnieszka Sobczyńska-Tomaszewska. – Może się wydawać, że te zmiany cen nie są duże, czasem to kilka złotych, czasem nawet kilkadziesiąt groszy, ale przy liczbie zużywanych opatrunków w przypadku EB to dla jednego chorego wzrost kosztów leczenia nawet o kilkaset złotych w miesiącu.

Projekt nowego wykazu leków refundowanych to dobra i zła wiadomość dla chorych na cukrzycę. Dobra jest taka, że na listę trafiła nowa insulina analogowa długo działająca (Toujeo), a ceny pozostałych insulin pozostają bez zmian. Zła natomiast to taka, że na liście znowu nie znalazły się długo oczekiwane leki inkretynowe (analogi GLP-1) stosowane w leczeniu cukrzycy typu 2. Leki inkretynowe są refundowane w większości europejskich krajów. W Polsce koszt terapii dla pacjenta to około 500 złotych miesięcznie.