Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceniamy wielkopolskich posłów w Parlamencie Europejskim. Sprawdź!

Paulina Jęczmionka
Sidonia Jędrzejewska, Platforma Obywatelska
Sidonia Jędrzejewska, Platforma Obywatelska Polskapresse
25 maja odbędą się wybory do europarlamentu. "Głos" ocenił więc wielkopolskich posłów w PE. Czym przez pięć lat zajmowali się nasi europosłowie? Czy mieli realny wpływ na kształt polityki europejskiej? Na koniec kadencji wystawiliśmy im oceny (od 1 do 5).

Mija pięć lat kadencji Parlamentu Europejskiego. W maju wybierzemy nowych reprezentantów. Postanowiliśmy więc ocenić tych, którzy do tej pory reprezentowali nasz region. I okazuje się, że możemy być z nich dumni. Piątka wielkopolskich europosłów należy do grona cenionych polityków PE. Jest pracowita i kompetentna w swoich dziedzinach.

Co braliśmy pod uwagę przy ocenie? Przede wszystkim realny wpływ na kształtowanie unijnej polityki. Statystyki dotyczące np. wystąpień z mównicy, udziału w głosowaniach czy złożonych interpelacji to sprawa drugorzędna. Bo, jak widzimy na krajowym podwórku, wystąpienia nie muszą być merytoryczne, często służą wyłącznie celom propagandowym i nie mają wpływu na kształtowanie prawa. Świetnie za to (podobnie jak interpelacje) "podbijają" ranking aktywności.

To, co ma znaczenie w PE i świadczy o pozycji europosła, to przygotowywanie sprawozdań. Na ich podstawie tworzy się bowiem unijne prawo. Poseł sprawozdawca odpowiada za każdy szczegół takiego dokumentu, jego uzasadnienie, zgłaszane poprawki i ostateczny kształt przepisów. Dlatego zwykle taka praca jest powierzana doświadczonym i cenionym europosłom. Z Wielkopolski taką osobą jest Sidonia Jędrzejewska, która przygotowała w mijającej kadencji 10 sprawozdań. Do tego - kluczowych, bo dotyczących budżetu. Z kolei Konrad Szymański zgłosił najwięcej poprawek. Nasi posłowie, co pokazuje choćby przyjmowanie ich oświadczeń jako stanowiska PE, świetnie poruszają się też w kuluarach. To tutaj właśnie buduje się pozycję i poparcie dla działań.

Mimo silnej pozycji, trójka wielkopolskich europosłów (S. Jędrzejewska, F. Kaczmarek i K. Szymański) już na pewno nie znajdzie się w PE, bo zrezygnowała ze startu w wyborach. Kto ich zastąpi?

Sidonia Jędrzejewska, Platforma Obywatelska - ocena 5

Poseł - pracuś, "budżetowy" ekspert.

Jest członkiem komisji budżetowej, zasiada też w komisji kontroli budżetowej oraz komisji zatrudnienia i spraw społecznych. To ekspert od skomplikowanych procedur tworzenia unijnej kasy. O tym, że jej wiedza jest ceniona, świadczy to, że mianowano ją generalnym sprawozdawcą PE ds. budżetu na 2011 r. Jest też zastępcą koordynatora swojej frakcji (Europejskiej Partii Ludowej) w komisji budżetowej. Pracowała przy tworzeniu wieloletnich ram finansowych UE.

Zajmuje się też polityką społeczną i dobrostanem zwierząt.
Pracowała m.in. nad programem "Erasmus +" na rzecz kształcenia, szkolenia, młodzieży i sportu. Wspierała i organizowała w PE liczne akcje prozdrowotne. Z determinacją walczyła o respektowanie przepisów dotyczących ochrony zwierząt podczas transportu. Jej pisemne oświadczenie w tej sprawie stało się oficjalnym stanowiskiem PE.

Doceniają ją eksperci z całej Unii.

Niemal zawsze jest w czołówkach rankingów europosłów (z wszystkich państw). W 2013 r. zwyciężyła np. w rankingu "Polityki". Jest też wysoko w statystykach aktywności w PE. Od 2009 r. przygotowała 10 sprawozdań. Wszystkie dotyczyły budżetu.

Nie interesuje się politycznymi gierkami.

Nie angażuje się w politykę krajową, nie zagląda do kuluarów. Przez to jednak jest w Polsce niedoceniana. Jej rezygnacja ze startu w wyborach to spora strata dla PE.

Konrad Szymański, Prawo i Sprawiedliwość - ocena 5

W ubiegłym roku "Polityka" uznała go za najlepszego (obok Sidonii Jędrzejewskiej) polskiego europosła.

W tym roku był też nominowany do nagrody miesięcznika "The European Parliament Magazin" MEP Award. Doceniono jego działania w dziedzinie energetyki. I słusznie, bo jest tu niekwestionowanym specjalistą PE. Pracując w w komisji przemysłu, badań naukowych i energii, odegrał ważną rolę podczas rozpatrywania aktów prawnych dotyczących wspólnej polityki energetycznej UE. Pracował np. przy przygotowaniach rozporządzenia o bezpieczeństwie dostaw gazu.

Jest sprawozdawcą raportu o polityce energetycznej i klimatycznej do 2030 r.

Stanowczo sprzeciwiał się wezwaniom Komisji Europejskiej do zaostrzenia ograniczeń emisji CO2. Był też w grupie posłów przekonujących KE do wsparcia badań nad możliwościami wydobycia gazu łupkowego.

Interweniował w sprawach ogólnopolskich i regionalnych.

Doprowadził do przyjęcia europejskiej instrukcji reagowania dyplomacji w przypadku łamania prawa do wolności religijnej. Interweniował też m.in. w sprawie poznańskiego podróżnika zatrzymanego w Afryce.

Nie angażuje się w krajową politykę.Unika dyskusji o katastrofie smoleńskiej, nie firmuje nazwiskiem Macierewicza. W kuluarach mówi się, że ma niskie notowania u prezesa Kaczyńskiego właśnie z powodu nieobecności w życiu partyjnym.
Filip Kaczmarek, Platforma Obywatelska - ocena 4

Obowiązkowy, góruje w statystykach.

Spośród wielkopolskich europosłów złożył najwięcej (osiem) pisemnych deklaracji, które mają zwrócić uwagę deputowanych na konkretny problem. W rankingu wszystkich posłów PE zajmuje pod tym względem 11. miejsce. W deklaracjach pisał m.in. o budowaniu potencjału naukowego w Afryce, skazaniu tybetańskiego działacza czy staraniach Poznania o organizację Letnich Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich.

Afryka, a konkretnie pomoc dla krajów rozwijających się i demokratyzacja - to główna dziedzina, którą się zajmuje.

Temat, choć ważny dla Unii, nieco odległy od Polski. Dlatego nie dociera do szerszej publiczności. A europoseł sam trochę za mało się chwali. Tymczasem, pracował m.in. nad kształtowaniem ważnych, unijnych ram rozwojowych po 2015 r., czyli po wygaśnięciu Milenijnych Celów Rozwoju. Jako jedyny przedstawiciel PE jest też w Radzie Gubernatorów Europejskiego Funduszu na rzecz Demokracji.

Poza ramami rozwojowymi, jeszcze trzykrotnie był posłem - sprawozdawcą.

180 razy przemawiał też podczas posiedzeń plenarnych. Ostatnio zabierał głos m.in. w sprawie Ukrainy. Wśród wielkopolskich posłów PE najlepiej wypada też pod względem interpelacji. Złożył ich 168.

Wielokrotnie wyróżniany i nagradzany. Dwa razy dostał MEP Award dla najbardziej pracowitego posła w kategorii "rozwój".

Andrzej Grzyb, Polskie Stronnictwo Ludowe - ocena 3

Ocena posła obniżona przede wszystkim ze względu na to, że przez pięć lat nie przygotował żadnego sprawozdania.

Raz tylko był kontrsprawozdawcą, czyli tzw. cieniem przedstawiającym poglądy innych frakcji niż ta, którą reprezentuje sprawozdawca. Chodziło o roczne podsumowanie unijnej polityki w zakresie praw człowieka na świecie. Bo właśnie tą tematyką, będąc wiceszefem podkomisji, poseł zajmuje się w europarlamencie. Z jego inicjatywy podkomisja pracowała m.in. nad sprawą praw człowieka w krajach Partnerstwa Wschodniego czy współpracy Rzeczników Praw Obywatelskich krajów PW i UE. W czasie polskiej prezydencji zorganizował pierwszy Szczyt Rzeczników Praw Obywatelskich PW i UE w Brukseli.

Należy mu się plus za to, że jak na ludowca przystało, interweniuje w sprawach rolników, choć nie jest w komisji rolnictwa.

Podczas posiedzeń parlamentu zabierał głos m.in. w sprawie finansowania wspólnej polityki rolnej. Niedawno interweniował w Komisji Europejskiej w sprawie dyskryminacji Polski w rosyjskim embargo na trzodę. W PE zajmuje się także energetyką i przemysłem.
Choć pilnie pracuje w Brukseli, nie zapomina o regionie.

Jest bodaj najaktywniejszym wielkopolskim europosłem, co zapewne wynika z tego, że równocześnie pełni też funkcję szefa PSL w województwie. Regularnie odwiedza różne powiaty, spotyka się z rolnikami.

Marek Siwiec, Europa Plus - ocena 4

Wyważony, merytoryczny. Szkoda, że w kraju niejako podpisuje się nazwiskiem pod mniej merytorycznym Palikotem.

Na minus trzeba zaliczyć mu też to, że nieco zaniża dobrą, wielkopolską średnią obecności podczas posiedzeń europarlamentu. Do tej pory uczestniczył bowiem w mniej niż 80 procentach głosowań.

Pracuje w dwóch komisjach - spraw zagranicznych oraz rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów.

Choć sprawozdawcą był tylko raz, to w bardzo ważnej sprawie - rewizji europejskiej polityki sąsiedztwa, co było skutkiem Arabskiej Wiosny. Odpowiadał za opracowanie tej polityki w zakresie Europy Wschodniej. W Brukseli uchodzi bowiem w tym temacie za eksperta. Jego rola jest dziś znacząca, bo specjalizuje się w tematyce Partnerstwa Wschodniego oraz Ukrainy. W ciągu ostatnich miesięcy już kilkukrotnie zabierał w tej ostatniej sprawie głos z mównicy (przez całą kadencję wchodził na nią 52 razy).

Mocno angażował się w lobbowanie za jak najszybszym sfinalizowaniem negocjacji i podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą.

Symbolicznym uznaniem jego (i Pawła Zalewskiego z PO) wysiłków było umieszczenie nazwiska tego posła na liście dziesięciu najlepszych lobbystów Ukrainy na świecie. Ranking stworzył kijowski Instytut Polityki Światowej na podstawie opinii 50 ukraińskich i zagranicznych ekspertów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski