Pacjenci skarżą się na rząd do Komisji Europejskiej

O dramatycznej sytuacji pacjentów kilku poznańskich szpitali pisaliśmy w połowie kwietnia tego roku. Ministerstwo Zdrowia szykuje zmiany dotyczące obowiązujących obecnie programów terapeutycznych. Mają być one zastąpione programami lekowymi. Różnica polega na tym, że chorzy będą kierowani na terapie nie na podstawie schorzenia, na które cierpią, a na podstawie leku, którym są leczeni.

Pacjenci boją się o zmiany w programach terapeutycznych

Zmiany mają wejść w życie już od 1 lipca 2012 r. Szpitale, które oferują pacjentom terapie, gwarantują leczenie tylko do końca czerwca. Nie wiedzą jak będzie wyglądała sytuacja chorych, bo nie znają założeń nowych przepisów. Jacek Paszkiewicz, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, 12 kwietnia wydał zarządzenie dotyczące programów lekowych. Projekt został przekazany do konsultacji społecznych.

- Przeczytaliśmy go i mamy szereg uwag - mówi Paweł Marmurowicz z Poznania, członek stowarzyszenia chorych na ZZSK. - Przede wszystkim naszym zdaniem konstrukcja projektu utrudnia dodawanie nowych leków. Ponadto nie ma w nim zawartych efektywnych mechanizmów ewidencji kolejek pacjentów. Szpitale nie przyjmują nowych chorych, a ministerstwo zdrowia utrzymuje, że wracają do nich niewykorzystane środki finansowe.

ZOBACZ TEŻ:
NOWA LISTA LEKÓW REFUNDOWANYCH OD 1 MAJA

Stowarzyszenie chorych na ZZSK nie zgadza się ze sposobem, w jaki rząd wprowadza zmiany. Ministerstwu zdrowia zarzuca m. in. działanie na szkodę pacjentów.

- Dlatego zdecydowaliśmy się złożyć skargę na polski rząd - mówi Marmurowicz. - Pod koniec kwietnia nasze stowarzyszenie wysłało pismo do Komisji Europejskiej, w którym opisujemy sposób w jaki jesteśmy traktowani i niepewność, czy przy nowych przepisach będziemy mieli zagwarantowane dalsze leczenie. Czekamy na odpowiedź.

Stowarzyszenie chorych na ZZSK liczy ponad 300 zarejestrowanych członków z całej Polski.

- Dla nas leczenie jest wszystkim. Walczymy o nie, bo chcemy żyć - mówi Marmurowicz. - Jak przegramy tą walkę, to chyba zostanie nam pójść do sądu i dać wybór: eutanazja albo leczenie.