- Tak pasjonującego finiszu jeszcze nie było. Pewnie, że życzyłem zwycięstwa swojemu zawodnikowi, ale z drugiej strony nie jesteśmy Barceloną i nie możemy za każdym razem wygrywać. Serdecznie gratuluję piłkarzowi z Suchego Lasu i cieszę się, że konkurs z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. Dobrze się też złożyło, że do samego końca o wygraną rywalizowało trzech zawodników. To zawsze powiększa emocje i mobilizuje sympatyków piłkarzy do zaangażowania w głosowanie - zauważył prezes honorowy Piasta Kobylnica, Krzysztof Wróbel.
Nagrody laureatom wręczył przedstawiciel Erimy na Polskę i włoskich producentów sprzętu sportowego, Jan Kaczyński. Kaczmarek i Józefowski odebrali kurtki sportowe i wymienili poglądy na temat rychłej inauguracji rozgrywek w poznańskiej klasie okręgowej oraz w A-klasie.
- Z przyjemnością uczestniczymy w inicjatywach wspierających drużyny niższych klas i amatorską piłkę nożną. Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, ale futbolowe życie w naszym kraju toczy się właśnie głównie w małych ośrodkach, gdzie często rozpoczynają karierę późniejsi ligowcy i reprezentanci kraju - stwierdził Kaczyński.
Bez zastanowienia przyłączył się on do kolejnej naszej redakcyjnej inicjatywy, polegającej na wyborze najpopularniejszej drużyny IV ligi wielkopolskiej i klas okręgowych - poznańskiej, leszczyńskiej, konińskiej, kaliskiej i pilskiej. Zabawa wystartuje pod koniec marca, a o jej szczegółach, w tym atrakcyjnych nagrodach będziemy jeszcze informować. - Każdy pomysł integrujący środowisko kibiców i piłkarzy amatorskich drużyn jest godny pochwały. Marzec to miesiąc ożywienia małych klubów, bo przecież w niższych klasach nie ma podgrzewanych boisk i zadaszonych boisk, więc tam piłkarska wiosna jest rzeczywiście równoznaczna ze zmianą pory roku - dodał Kaczyński.
Piłkarze-laureaci wspominali natomiast jeszcze czas zmagań o tytuł najlepszego futbolisty amatora w Wielkopolsce. Szymon Kaczmarek najbardziej żałował, że o włos (23 głosy) zmarnował szanse na wspaniałe wczasy w Turcji z Biurem Podróży Itaka. Z kolei Łukasz Józefowski wciąż zachodzi w głowę jak to się stało, że znalazł się w gronie kandydatów. - Ktoś sprawił mi fajną niespodziankę, bo do tej pory nie wiem skąd nadeszło zgłoszenie. Pytałem o to prezesa klubu, kolegów i wszystkich członków rodziny. Z drugiej strony dziś już nie ma to większego znaczenia. Przeżyłem fajną przygodę i przy okazji przekonałem się, że zdobywanie bramek w A-klasie jest przez kogoś doceniane. Po prostu nie spodziewałem się, że aż tak wiele osób będzie na mnie głosować - podkreślił snajper numer jeden Sokoła Kaszczor.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?