Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plac Bernardyński: Bunt wśród kupców z "Zielonego Targu" [WIDEO]

Joanna Labuda
Plac Bernardyński: Bunt wśród kupców z "Zielonego Targu"
Plac Bernardyński: Bunt wśród kupców z "Zielonego Targu" Paweł Miecznik
Bunt wśród kupców z "Zielonego Targu" z placu Bernardyńskiego w Poznaniu. Producenci żywności ekologicznej nie zgadzają się na podniesienie czynszu przez spółkę Targowiska.

Producenci żywności ekologicznej od czterech lat próbują ożywić opustoszały targ przy placu Bernardyńskim. W każdą sobotę przed ich straganami pojawiają się tłumy poznaniaków. Dwa tygodnie temu inkasent zażądał wyższego czynszu. Oznacza to, że dwudziestu wystawców z "Zielonego Targu" w skali miesiąca powinno zapłacić spółce miejskiej Targowiska prawie sześć tysięcy złotych więcej.

- O podwyżce powiadomił nas inkasent, a nie Targowiska. Nie godzimy się na to! - oburza się jeden z producentów, który w obawie przed kolejnym ruchem spółki woli pozostać anonimowy. - Targ na placu Bernardyńskim istnieje dzięki nam. Wprowadziliśmy tu nowy produkt, myśl i jakość.

Zawiązali Stowarzyszenie Ekologia i Tradycja "Zielony Targ" i za własne pieniądze promują rynek

Świeżość, o której mówią kupcy, to certyfikowane produkty ekologiczne, między innymi owoce, mąki, sery oraz mięso. "Zielony Targ" to jedyne miejsce w Poznaniu, gdzie żywność można kupić bezpośrednio od hodowców, a nie handlarzy. Dodatkowo sobotni wystawcy zawiązali Stowarzyszenie Ekologia i Tradycja "Zielony Targ" i za własne pieniądze promują rynek.

- Staramy się podnosić standard targowiska. Z własnych składek wybudowaliśmy między innymi zadaszenie wokół stanowisk - wyjaśnia Marek Grądzki za stowarzyszenia.

Bunt producentów trwa już od dwóch tygodni, a podwyżka w tym czasie była zamrożona. Jak mówią, to nie pierwsza taka próba spółki miejskiej Targowiska. Już w 2012 roku czynsz miał wzrosnąć z 5 do 12 złotych za metr kwadratowy.

- Nie zgodziliśmy się, bo przez trzy lata spółka nie spełniła obietnic. Kioski nadal są zardzewiałe, nawierzchnia dziurawa, a plandeki brudne - gromią kupcy. - Klienci stąd uciekają.

W środę odbyło się spotkanie z władzami spółki. Zamiast o podwyżce czynszu, rozmawiano o modernizacji targu.

- To jest jakieś nieporozumienie i muszę to wyjaśnić. Na razie nie ma podwyżki - przekonuje Krzysztof Janowski, prezes.

Do rozmów na temat modernizacji rynku obie strony wrócą za dwa miesiące. Producenci z "Zielonego Targu" liczą, że wyjaśni się też kwestia opłat. - Jeśli nie, będziemy musieli poszukać innego miejsca - mówią.

Plac Bernardyński zmodernizowany
Spółka miejska Targowiska przygotowała projekt modernizacji placu Bernardyńskiego.

Zmiany mają dotyczyć zmniejszenia ilości straganów oraz ich rozsunięcie, co poszerzy przejścia między pawilonami. Zdaniem Krzysztofa Jankowskiego takie rozwiązanie przyciągnie potencjalnych klientów. - Zaproponowaliśmy inną koncepcję ustawienia straganów. Na decyzję kupcy mają dwa miesiące - tłumaczy. Na rynku ma pojawić się też strefa integracji. Ten pomysł nie spotkał się z aprobatą handlarzy. - W pierwszej kolejności spółka powinna naprawić nawierzchnię, bo zimą i jesienią cały rynek tonie w wodzie - tłumaczy Kazimierz Komisarczyk, kupiec z placu Bernardyńskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski