Plac zabaw to poligon dla organizmu dziecka

Tu znajdziesz jeszcze więcej informacji o zdrowiu

Paweł Kasprzak przypomina, że ruch spełnia bardzo ważną rolę w rozwoju człowieka. Gwarantuje rozwój całego organizmu.
- Czynność wszystkich układów zależy od sprawnie funkcjonującego układu ruchu. Dlatego dzieci w wieku przedszkolnym powinny tak dużo czasu spędzać na przykład na placu zabaw - podkreśla fizjoterapeuta. - Bawiąc się na różnych przyrządach, przygotowują swe ciało do opanowania w przyszłości trudniejszych zadań, jak np. jazda na rowerze.

Ruch mobilizuje do pracy mózg, wspiera rozwój koordynacji.
- Gdy dziecko dużo przebywa na świeżym powietrzu - właśnie w ruchu - zmniejsza się u niego napięcie nerwowe, skraca się czas reakcji - dodaje Kasprzyk.

Plac zabaw to "poligon" dla całego organizmu, nie tylko dla mięśni. To przede wszystkim tam, a nie w domu dziecko uczy się relacji z rówieśnikami, pozbywa się egocentryzmu, kształtuje charakter, wolę, nabiera wiary we własne siły i rywalizuje.
- Piaskownica to doskonałe miejsce dla małych dzieci, bo chodzenie po piasku stymuluje rozwój stopy, zapobiega płaskostopiu - tłumaczy fizjoterapeuta.
Dzieciaki kochają piasek, zabawy z nim, i chodzenie na bosaka. Jeśli piasek jest czysty - pozwólmy im na to.

Bujaki na sprężynach, ulubione przez maluchy, uczą je odpowiedniego balansowania ciałem, wyczuwania środka ciężkości, a także wspólnej zabawy - czy z dorosłymi, którzy pomagają rozbujać zabawkę, czy z innymi dziećmi "ścigając" się.

Huśtawka-równoważnia to kolejna zabawka doskonaląca u dzieci koordynację. Ale nie tylko.
- Tu dziecko nabiera także pewności siebie, oswaja się z wysokością - zapewnia specjalista.
Podobnie jak na zwykłej huśtawce sznurowej czy łańcuchowej maluch, bawiąc się, stymuluje błędnik. Uczy się również balansować ciałem, by huśtawkę rozbujać.
- Wykształca w sobie także wiarę we własne siły - twierdzi Paweł Kasprzyk.

Zresztą kto na huśtawce się bujał, pamięta doskonale, że wyobraźni nie było końca - leciało się do nieba za ptakami albo w kosmos jak Mirosław Herma-szewski. Brakowało tak niewiele…
Małpie gaje, których kiedyś nie było, a teraz są na każdym osiedlu to najlepsze ,co może pomagać młodemu organizmowi w rozwoju. Tu młody człowiek uczy się chwytności, kontroluje postawę, musi być ciągle skoncentrowany i pewny siebie. A dzięki wspinaczce wzmacnia mięśnie posturalne.

Najwięcej śmiechu i zabawy jest zawsze podczas przejażdżki karuzelą. Ćwiczy mama czy babcia, bo urządzenie trzeba rozkręcić, a dziecko… kształtuje się: reagując na działanie siły odśrodkowej - doskonali postawę, uczy się lepszej orientacji w przestrzeni, a przy okazji zmniejsza reakcje organizmu na chorobę lokomocyjną. Potem przyda się jeszcze spacer po zabawce typu kombi: ze zjeżdżalnią, pochylnią, schodkami.

- Pozwalając dzieciom korzystać z tych urządzeń, zapewniamy im wszechstronny rozwój motoryczny. Na pochylni kontrolują równowagę, na drabince kształtują się stopy - ich sklepienia podłużne i poprzeczne, na zjeżdżalni mięśnie tułowia i obręczy barkowej- tłumaczy Paweł Kasprzak.
Fizjoterapeuta zapewnia, że hulanki dzieci na placach zabaw to najlepsza profilaktyka wad postawy. Ruch gwarantuje rozwój dziecka, ma wpływ na gospodarkę hormonalną, wspiera mineralizację kości, stymuluje układ mięśniowy.
Rodzice, Dziadkowie - czas ruszać na plac zabaw! BEM

Najnowsze informacje z Wielkopolski wprost na Twoją skrzynkę - zapisz się do newslettera