Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połamał żebra, kości rąk i nóg. Bo „nieostrożnie przewijał”

Joanna Labuda
Stan niemowlaka jest stabilny, ale poważny. Chłopiec ma połamane kości nóg, rąk i żebra, a także uszkodzony ośrodek układu nerwowego. Przebywa w szpitalu im. K. Joneschera przy ul. Szpitalnej
Stan niemowlaka jest stabilny, ale poważny. Chłopiec ma połamane kości nóg, rąk i żebra, a także uszkodzony ośrodek układu nerwowego. Przebywa w szpitalu im. K. Joneschera przy ul. Szpitalnej Joanna Labuda
Stan niemowlęcia, które trafiło do szpitala, jest już stabilny. Jego ojciec przekonuje, że do obrażeń doszło podczas "nieostrożnego przewijania"

Stan 3-miesięcznego niemowlęcia, które z ciężkimi obrażeniami ciała trafiło na oddział chirurgiczny szpitala klinicznego im. K. Jonschera przy ul. Szpitalnej jest stabilny, ale nadal ciężki. Obrażenia, jakich doznał chłopiec, są znacznie poważniejsze, niż podawano na początku. Dziecko ma złamane kości rąk, nóg, połamane żebra, a także uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego.

- Złamania powinny się zagoić, natomiast nie wiadomo, co będzie dalej z jego układem nerwowym. Niestety, ale w przyszłości mogą pojawić się problemy. Dziecko jest cały czas diagnozowane i monitorowane - mówi dr Przemysław Mańkowski, ordynator kliniki chirurgii, traumatologii i urologii dziecięcej.

To lekarze zawiadomili policję o ciężkim stanie dziecka, o czym informowaliśmy wczoraj w „Głosie”. Wskazali też, że obrażenia mogły powstać w wyniku działań osób trzecich. Aby wykluczyć wszelkie wątpliwości, specjaliści diagnozują je także w kierunku schorzeń genetycznych, które mogą wpływać na łamliwość kości. - Takie przypadki się zdarzają, ale bardzo rzadko - dodaje dr Przemysław Mańkowski.

Karany za rozbój i pobicie
Za stan chłopca prawdopodobnie odpowiada jego ojciec, Pat-ryk R. Mężczyzna trafił do aresztu, w którym spędzi co najmniej dwa miesiące. Jak udało nam się dowiedzieć, nie jest to jego pierwszy konflikt z prawem. W latach 2009-2013 był karany m.in. za pobicie, uszkodzenia ciała i rozbój.

Złamania powinny się zagoić, ale nie wiadomo, co będzie z układem nerwowym chłopca

26-latek nie przyznaje się do winy. Przekonuje śledczych, że nie chciał zrobić synowi krzywdy, a do złamań doszło podczas... przewijania dziecka. Jak tłumaczy, użył „zbyt dużo siły”. Prokuratura weryfikuje jego linię obrony.

- Przed uzyskaniem kompleksowej opinii biegłych nie można jednoznacznie wykluczyć, że obrażenia to rzeczywiście efekt nieostrożnego zajmowania się dzieckiem. Ich charakter wskazuje jednak, że jest to mało prawdopodobne - mówi prokurator Piotr Kotlarski z Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald.

Przypomnijmy, że matka dziecka przywiozła syna do szpitala w ubiegły piątek. Zgłosiła się w związku ze złamaniem kości udowej. Szybko okazało się jednak, że to niejedyne obrażenia niemowlęcia. Co więcej - złamania kości rąk i żeber następowały w różnych odstępach czasu. - Na pewno nie wszystkie były świeże - wyjaśnia prokurator Kotlarski.

Co działo się na działce?
Do tragicznego zdarzenia doszło na jednej z działek w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym „Camping” w Poznaniu. Od działkowców dowiedzieliśmy się, że matka dziecka mieszka tam od kilku lat. Oprócz 3-miesięcznego niemowlęcia wychowuje jeszcze dwie starsze córki. Zatrzymany mężczyzna jest ojcem tylko najmłodszego z rodzeństwa.

- Oni często imprezowali. Dziwiłam się tej kobiecie, że dopuściła Patryka do swoich dzieci - mówi jedna z sąsiadek, która woli zostać anonimowa. I dodaje, że działkowcy często wzywali policję.

Maciej Święcichowski z biura prasowego KWP w Poznaniu wyjaśnia, że funkcjonariusze nie mają informacji, na której dokładnie działce interweniowali. Jednak od początku roku z ROD „Camping” odebrali 17 takich zgłoszeń.

- Najczęściej dotyczyły zakłócania ciszy nocnej - tłumaczy Maciej Święcichowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski