O sprawie jako pierwsza poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Koronawirusa wykryto u jednej z policjantek z prewencji, która pracowała w komisariacie Poznań-Wilda. W czwartek, 16 lipca poinformowała ona swojego komendanta o tym, że test wykazał pozytywny wynik.
Tego samego dnia komisariat został zamknięty, a na kwarantannę trafiło 26 osób.
Jak donosi PAP: - Już na początku lipca policjantka poinformowała jednostkę, że brała udział w spotkaniu rodzinnym, gdzie brat jej chłopaka źle się poczuł - miał gorączkę. Wówczas zapadła decyzja, że policjantka ma pozostać poza pracą. A na testy skierowaną ją, jej chłopaka oraz jego brata. Pod koniec tygodnia swoje testy odebrali mężczyźni - okazało się, że są zdrowi.
Kobieta powiadomiła o tym swoją jednostkę i choć nie miała jeszcze wyników zapadła decyzja, by wróciła do pracy. Po kilku dniach wyniki potwierdziły, że kobieta jest zakażona.
- Komendant uznał, że niebezpieczeństwo zostało wyeliminowane ponieważ chłopak policjantki i jego brat byli zdrowi. Oczywiście patrząc z perspektywy kolejnych zdarzeń przyznaję, że można było poczekać do czasu aż policjantka odbierze swój wynik. Można uznać, że decyzja o jej powrocie do pracy w takim terminie była błędem.
- mówił w rozmowie z PAP mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Według informacji PAP sprawa została już wyjaśniona, a szef poznańskiej policji nie stwierdził nieprawidłowości.
Obecnie komisariat Policji Poznań-Wilda działa już normalnie.
ZOBACZ TEŻ:
Oto najbardziej niebezpieczne dzielnice Poznania [RANKING]
Gazeta Lubuska. Ewakuacja w Zielonej Górze. W garażu były bomby
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?