Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powalczą o głosy w internecie

Karolina Koziolek, Tomasz Nyczka, Współpraca: AND, RAD, OBAR, DAN
Jacek Jaśkowiak założył profil na  Facebooku w miniony weekend
Jacek Jaśkowiak założył profil na Facebooku w miniony weekend facebook
"Nie ma Cię na Facebooku, więc nie istniejesz" - to popularne ostatnio hasło. Politycy nie chcą być gorsi. Szlak przetarł poseł PiS Adam Hofman, który w kuchni przygotowywał pizzę, a film ze swoimi wyczynami umieścił na wideoblogu. Wielkopolscy kandydaci nie mają tyle fantazji, ale też przypuszczają ofensywę w internecie. Blogi, strony internetowe, strony poparcia, profile na Facebooku i Twitterze - to tylko nieliczne z pomysłów.

Profil na Facebooku ma Ryszard Grobelny. Na jego tablicy regularnie pojawiają się nowe wpisy. Obecny gospodarz miasta ma też bloga, na którym średnio raz na 2-3 tygodnie pojawiają się nowe wpisy.

Własną stronę internetową ma Jacek Bachalski, kandydat na prezydenta Poznania z ramienia SLD. Bachalski zarzucił aktywność w sieci w styczniu 2008 r. Ostatnio jednak na stronie zaczęły pojawiać się nowe wpisy. Pierwszy dotyczył startu wspólnego kandydata lewicy w wyścigu prezydenckim. - Od tygodnia jestem na Facebooku. Będą tam filmy z moimi komentarzami, zdjęcia ze spotkań z wyborcami, informacje, czym się zajmuję. Będę miał bloga, może założę profil na Twitterze - wylicza.
Inny kandydat na prezydenta Poznania, Jacek Jaśkowiak, popierany przez stowarzyszenie "My-Poznaniacy", też uaktywnił się w internecie. W piątek Jaśkowiak nie miał jeszcze profilu na Facebooku. - Konto założyłem w związku z wyborami. To najlepszy sposób na komunikację z wyborcami - zapewnia.

Swoją stronę internetową przebudowuje też kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Poznania. - Chciałbym, żeby pojawił się w niej element świeżości i zaskoczenia. Wciąż myślimy nad koncepcją strony - mówi Grzegorz Ganowicz.

Internetu, jako metody dotarcia do wyborców, nie lekceważą też kandydaci w innych miastach Wielkopolski. Swoją stronę prowadzi już Zdzisław Woźniak z SD w Lesznie. Zamieścił na niej ankietę skierowaną do mieszkańców, w której pyta, czy powinien startować w wyborach. Dla Woźniaka badanie ma być podstawą do ostatecznej decyzji.

Na Facebooku zagości również wkrótce jeden z kandydatów na prezydenta Konina. - Facebook to dla mnie coś nowego. Na mój profil zaproszę wszystkich i w ten sposób będę chciał się kontaktować z wyborcami - zapowiada Dariusz Wilczewski.

Nie wszyscy politycy są jednak zdania, że to najlepsza metoda na sukces. - Nie bardzo mam czas na prowadzenie swojego bloga, wpisy na portalach. Z moimi wyborcami spotykam się raczej "na żywo" - przyznaje Tadeusz Czajka, obecny wójt Tarnowa Podgórnego, który ubiega się o reelekcję.

Nowoczesne kampanie prowadzone są też w sieci

Z prof. Rafałem Drozdowskim, socjologiem z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, rozmawia Karolina Koziolek

Politycy bardzo polubili internet. Nie ma polityka bez profilu na Facebooku.
Facebook czy Nasza Klasa okazały się bardzo efektywnym narzędziem uprawiania polityki. Jest to doskonały sposób na podrasowanie rzeczywistości. Czasami wręcz akt rozpaczy i próba oszukania tej rzeczywistości.

Z tej formy kontaktu z wyborcami korzystają chętnie osoby, które dopiero wchodzą do polityki.
Są to kandydaci bez utrwalonej pozycji. Internet daje im szansę, żeby tę pozycję umocnić. Co więcej, oferuje to bezpłatnie. Nie ma co ukrywać: to forma promocji, która nie wymaga nakładów finansowych. Czynnik ekonomiczny ma tu ogromne znaczenie.

Polityk w internecie musi liczyć się jednak z tym, że jest stale obserwowany.
Zgadza się. Internet to doskonałe narzędzie nadzoru. Myślę, że na tym polu ma szansę rozwinąć się tzw. dziennikarstwo obywatelskie. Internet nie musi być tylko miejscem czczej promocji, ale i polem rozliczania polityków z ich poczynań.

Zmienia się język polityki. Czy czasem portale internetowe nie czynią go mniej poważnym?
Zmienia się w ogóle rodzaj komunikacji międzyludzkiej. Pojawiają się też inne oczekiwania wobec języka polityków. Szczególnie wśród ludzi młodych. Groźba infantylizacji istnieje, wszystko zależy od tego, jak nowe media będą używane. Sama forma komunikacji nie musi o tym decydować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski