Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Chcą uratować traszki ze stawu przy Drodze Dębińskiej

Andrzej Janas
Na os. Tysiąclecia powstał użytek ekologiczny
Na os. Tysiąclecia powstał użytek ekologiczny Janusz Romaniszyn
W roku ubiegłego roku wspólnie z ekologami z Koła Poznańskiego Klubu Przyrodników ratowaliśmy traszki żyjące w stawach na osiedlu Tysiąclecia. Udało się, dzisiaj jest tam prawnie chroniony użytek ekologiczny i płazy są już bezpieczne. Teraz na naszą pomoc czekają traszki grzebieniaste (jeszcze rzadszy gatunek), które żyją w stawie u zbiegu Hetmańskiej i Drogi Dębińskiej.

- Opiekujemy się tym terenem od 10 lat - mówi Marek Smolarkiewicz z wielkopolskiego oddziału Polskiego Klubu Ekologicznego. Przez długi czas traszkom nic nie zagrażało, w oczyszczaniu brzegu stawu pomagali często uczniowie X liceum Ogólnokształcącego. Z jednej strony traszki miały tereny wałów przeciwpowodziowych, po drugiej ruiny starych magazynów, gdzie zimowały. Gdy magazyny rozebrano zaczęliśmy się trochę martwić, i okazało się że były powody do obaw, nagle we wrześniu 2010 roku nad brzeg stawu ciężarówki zaczęły zwozić ziemi i gruzu.



CZYTAJ TEŻ:

POZNAŃ: DEWELOPER PRZEGRYWA POJEDYNEK Z TRASZKAMI
POZNAŃ: ZARZĄD ZIELENI MIEJSKIEJ POPEŁNIŁ PRZESTĘPSTWO EKOLOGICZNE?

Ekolodzy zaalarmowali Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta oraz Regionalna Dyrekcję Ochrony Środowiska. Szybko okazało się że ziemia i gruz budowlany pochodzą z budowanego przy ul. Królowej Jadwigi budynku AWF. Nim ktokolwiek zdołał zareagować ciężarówki wysypały tam Kilkanaście tysięcy! Ton piasku i gruzy podnosząc poziom terenu od 0,5 do 1 metra.

-Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała kilka sprzecznych decyzji i nie zrobiła praktycznie nic - komentuje M. Smolarkiewicz. - Jej działania zaskarżyliśmy w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Natomiast Wydział Ochrony Środowiska sprawa zajął się bardzo poważnie. Ustalono, skąd pochodzi ziemia i gruz i w lutym wydał decyzję nakazująca firmie, która go tam przywiozła (około prawie 15.000 ton), czyli spółce "Kolpol" usunięcia tego wszystkiego co nawiozła. Ma to zrobić w terminie od 1 kwietnia do 31 lipca, kiedy to traszki przebywają w stawie (mają w tym okresie gody).

Czy przez nieodpowiedzialne działanie jednej z firm życie w stawie przy ulicy Hetmańskiej jest zagrożone?

-Już zauważyliśmy zmniejszenie się populacji traszki grzebieniastej, na pewno wpływ na to miało zmniejszenie terenu na którym przez lata żyły niepokojone -dodaje M. Smolarkiewicz.

Warto dodać, że traszka grzebieniasta jest podwójnie chroniona, jest wpisana jako gatunek zagrożony zarówno przez polskich jak i unijnych ekspertów. Staw przy Hetmańskiej to jedno z dwóch miejsc, gdzie można spotkać te rzadkie płazy, drugie to stawy na Dębinie.

Jak do tej pory mimo starań ekologów nie udało się utworzyć w okolicach stawu przy ulicy Hetmańskiej użytku ekologicznego, który najlepiej zabezpieczyłby chroniony gatunek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski