Poznańskie uroczystości upamiętniające zbrojny atak Armii Czerwonej na Polskę rozpoczęły się w poniedziałek o godzinie 16 od mszy świętej w kościele ojców Franciszkanów na Wzgórzu Przemysła.
O godzinie 17 sprzed kościoła wyruszył Marsz Pamięci, który przeszedł ulicami między innymi Ludgardy i Paderewskiego, kierując się na skwer przy CK Zamek, przed Pomnik Ofiar Katynia i Sybiru, gdzie o godzinie 18 rozpoczęły się główne uroczystości.
Uczestnicy marszu szli w milczeniu i zatrzymywali się przy miejscach pamięci związanych z II wojną światową, Powstaniem Wielkopolskim i Poznańskim Czerwcem 1956. Tam oddawali hołd bohaterom walk o wolność i niepodległość Polski.
W przemarszu wzięli udział kombatanci, przedstawiciele władz województwa, między innymi wojewoda wielkopolski Piotr Florek, przybyli także poznańscy radni, reprezentanci Wojska Polskiego i innych służb mundurowych, pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej, harcerze.
Uwagę zwracali członkowie Poznańskiego Klubu "Gazety Polskiej", którzy przynieśli transparenty z napisami: "Zbrodnia katyńska 1940 - zbrodniczy zamach 2010", "Chwała bohaterom - obrońcom ojczyzny. Hańba zdrajcom sprzedającym teraz Polskę", "17.09.1939 inwazja sowiecka - IV rozbiór Polski. Od zamachu 10.04.2010 - V rozbiór Polski".
Przed Pomnikiem Ofiar Katynia i Sybiru głos zabrała Dobrochna Konrad, przewodnicząca komitetu honorowego budowy tablic będącej wyrazem hołdu dzieci Katynia i Sybiru: - Po wieloletnich staraniach realizujemy naszą życiową i świętą powinność wobec bohaterskich Matek Sybiraczek i Matek Katyńskich. Pełna historia Golgoty Wschodu domaga się upamiętnienia ich roli - powiedziała.
Po godzinie 19 zakończyły się w Poznaniu uroczyste obchody 73. rocznicy napaści Związku Sowieckiego na Polskę. Ich głównym punktem było odsłonięcie tablicy poświęconej Matkom Katyńskim i Matkom Sybiru. Została ona umieszczona na cokole Pomnika Ofiar Katynia i Sybiru na skwerze za poznańskim Zamkiem. Tablica wisi z drugiej strony monumentu, co ma symbolizować fakt, że Matki Katyńskie i Matki Sybiru musiały się ukrywać, a potem - w okresie PRL - ukrywać prawdę o Katyniu i innych zbrodniach sowieckich.
Wojewoda Piotr Florek w wystąpieniu przed pomnikiem przypomniał, że w PRL, zarówno w szkołach, jak i w życiu publicznym, historia dotycząca tragicznych wydarzeń z roku 1939 i 1940 była sfałszowana.
- 17 września 1939 roku mógł być dla walczących o Polskę dniem nadziei i wytchnienia. Jednak zamiast spodziewanej ofensywy aliantów na zachodzie. Nasz kraj musiał stawić czoła nowemu, potężnemu wrogowi ze wschodu. Włączenie się ZSRR do wojny po stronie III Rzeszy było pogwałceniem wielu traktatów - powiedział wojewoda.
ZOBACZ TAKŻE RELACJĘ FILMOWĄ Z ROCZNICOWYCH OBCHODÓW W KALISZU:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?