Od pięciu lat finałem sezonu Filharmonii Poznańskiej były koncerty plenerowe "Gwiazdy nad Maltą" organizowane z okazji święta patronów Poznania świętych Piotra i Pawła. Słuchaliśmy i podziwialiśmy m.in. trębacza Sergieja Nakariakova, skrzypków Gillesa Apapa i Roby'ego Lakatosa, muzyki filmowej Johna Williamsa czy w roku ubiegłym z filmów o Jamesie Bondzie. Co roku przychodziło na nie ponad 5000 ludzi. Byli wśród nich też i ci, którzy na co dzień w Filharmonii nie bywają.
W tym roku koncertu takiego nie będzie. Powód to brak pieniędzy. Bo chociaż Filharmonia Poznańska to instytucja samorządu województwa wielkopolskiego, gospodarzem i fundatorem tego koncertu był prezydent Poznania
- Mieliśmy jak co roku i pomysł, i zamówionych artystów i zarezerwowany termin nad Maltą. Miał to być jak zawsze bardzo atrakcyjny koncert, ale dla szerokiej publiczności, ale niestety nie otrzymaliśmy pieniędzy - mówi pomysłodawca tych wydarzeń dyrektor Filharmonii Poznańskiej Wojciech Nentwig. O tym iż nie dostanie pieniędzy dowiedział się niedawno. Wyraża jednak nadzieję, że ten rok jest wyjątkowy i w przyszłym roku muzyka nad Maltę powróci. Zastępca prezydenta Poznania Dariusz Jaworski mówi, że: - W związku z cięciami budżetowymi nie odbył się dodatkowy konkurs dla instytucji kultury. Dlatego nie było pieniędzy. Czy w przyszłym roku koncert "Gwiazdy nad Maltą" się odbędzie zależy od tego jaki będzie budżet.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?