- Nikt nie poinformował nas, że droga, z dnia na dzień, zostanie zamknięta, nie dostaliśmy żadnego pisma - mówi Anita Friese.
Problem w tym, że droga, na której stanął mur, czy jak chcą lokatorzy z ulicy Winogrady (którzy w ten sposób ogrodzili swój blok) "płot", to jedyna droga dojazdowa do domu Anity Friese.
Konflikt o ulicę trwa od dawna. A do mieszkańców domu przy Owsianej wielokrotnie dochodziły już słuchy, że taki mur może w końcu powstać. Jednak jeszcze w 2008 roku, Geopoz, w odpowiedzi na pismo Anity Friese, stanowczo zaprzeczył, że toczy się postępowanie w sprawie wydzierżawienia działki, na której znajduje się droga.
- Sami występowaliśmy we wrześniu 2008 roku do ZDM, z prośbą o wytyczenie drogi do posesji przy Owsianej. I usłyszeliśmy, że nie jesteśmy stroną w sprawie - mówi z kolei pani Zdzisława ze wspólnoty mieszkaniowej przy ulicy Winogrady. - A mieszkańcy Owsianej wiedzieli, że staramy się o postawienie płotu, który zresztą, zgodnie z przepisami, ma mniej niż 2 ,20 metra wysokości.
Sąsiedzi z bloków przy ul. Winogrady twierdzą też, że to mieszkańcy Owsianej 4 przez 50 lat nie zadbali o to, by powstał dojazd do ich domu. I że do posesji Anity Friese można dostać się też z innej strony.
Jednak... rosną tam drzewa i chaszcze. A przejechać może ewentualnie samochód terenowy.
- Przez mur, który właśnie powstał, nie ma przejazdu do naszego domu choćby dla karetki pogotowia. Jesteśmy zupełnie niewidoczni - bulwersuje się Anita Friese. - Będziemy wnioskować o rozbiórkę muru i dopytywać, kto wydał zgodę na jego budowę i czy, według nadzoru budowlanego, jest to samowola budowlana - dodaje.
Inspektorat nadzoru budowlanego "już" wie o sprawie. Na Owsianą zostaną wysłani urzędnicy, którzy stwierdzą, czy mur postawiono legalnie. Jednak nieprędko.
- Wpłynęło już do nas zawiadomienie w tej sprawie, więc wkrótce zostanie wyznaczony termin kontroli - mówi "Głosowi Wielkopolskiemu" Anna Zakrzyńska z PINB. - Sprawa zostanie zbadana najprawdopodobniej na przełomie marca i kwietnia.
PINB przyznaje też, że już wcześniej zdarzało się, że nieuregulowana kwestia drogi lub własności działki, przez którą biegnie, utrudniała mieszkańcom normalny dojazd. Właśnie z powodu ustawienia płotu. Czy w tym przypadku ktoś złamał jednak prawo?
- Ustawianie ogrodzeń międzysąsiedzkich nie zawsze wymaga pozwolenia Wydziału Urbanistyki i Architektury. Dlatego dopiero po kontroli sprawa się wyjaśni - mówi kierownik Anna Zakrzyńska.
Przełom marca i kwietnia to jednak odległa perspektywa dla mieszkańców domu przy Owsianej 4.
- Możemy oczywiście, jak Kargule i Pawlaki, walczyć ze sobą i rozbierać pod osłoną nocy mur, który rano znów postawią sąsiedzi, ale chyba nie tak powinno to wyglądać - kończy Anita Friese.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?