Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Policjanci nie płacą czynszu za mieszkania służbowe. I co? I nic!

Beata Marcińczyk, SAGA
Fot. Infografika WB
Aż 15 procent policjantów i byłych policjantów nie płaci miastu czynszów za mieszkania służbowe! I mowa tu tylko o tych, którzy winni są 5 tysięcy i więcej. Ich wspólny dług to już ponad 4 mln złotych, a "rekordzista" na 230 tys. zł zadłużenia. Miasto jednak policjantów nie eksmituje, bo... nie może! Ta informacja może zdenerwować każdego, komu grozi eksmisja z mieszkania komunalnego.

- To mieszkania komunalne, ale jednocześnie służbowe, oddane do dyspozycji komendanta. Tylko on może taką dyspozycję zdjąć - tłumaczy Jarosław Pucek, dyrektor Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. I komentuje: - Policjanci bądź byli policjanci to jedyna grupa zawodowa, która z niepłacenia czynszu zrobiła sobie sport narodowy! Naszym rekordzistą dłużnikiem jest właśnie były funkcjonariusz, który ma grubo ponad 200 tysięcy złotych zaległości. Aż 19 mieszkań służbowych obciążonych jest długiem powyżej 100 tysięcy!

- Policja, zarówno komenda miejska, jak i wojewódzka, ma w swojej dyspozycji ponad 2300 mieszkań - mówi Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - W zasobach komunalnych Poznania znajduje się tylko część z nich.

Policja nie jest bowiem właścicielem mieszkań służbowych, w których mieszkają funkcjonariusze (obecni lub emerytowani). Nie pobiera czynszu, jednak decyduje, kto w lokalu ma mieszkać. A raczej decydowała, bo do puli mieszkania "wracają" sporadycznie. Przez długi czas komendanci dostawali tylko niektóre monity dotyczące czynszów, ostatnio problem zrobił się poważny, rozpoczęły się rozmowy o jego rozwiązaniu. Bo zaległości lokatorów niepłacących czynszów od lat to jedno. Ale sporo jest też takich funkcjonariuszy, którzy nieopłacony w terminie czynsz traktują jak nieoprocentowaną pożyczkę. Zwlekają z opłatami przez dwa - trzy miesiące, i dopiero potem spłacają zaległości.

Czy policjant, zawód zaufania społecznego, nie powinien także w tej sferze dawać innym przykładu? Nikt nie reaguje? Nie ma "bata"?

- Rozmawiamy. Komendant jest świadomy tego problemu - przyznaje Jarosław Pucek. - Co mam powiedzieć? Występujemy o zapłatę zaległego czynszu. Zwracamy się do policji z wnioskiem o rozwiązanie stosunku najmu, komenda tego nie robi. A my nic więcej nie możemy - tłumaczy.

- Próbujemy dyscyplinować dłużników, nakłaniamy, żeby spłacali zadłużenie, chociażby w ratach - mówi Roman Kuster , komendant miejski policji w Poznaniu. - Sęk w tym, że nie mamy dokąd eksmitować dłużników.

W zeszłym roku mieszkania służbowe znajdujące się w zasobach spółdzielni mieszkaniowych musiało opuścić (za niepłacenie czynszu) dwóch emerytów policyjnych. - Sami zgodzili się na wyprowadzkę - komentują poznańscy policjanci.

Obecni i emerytowani policjanci zajmują 952 lokale komunalne w Poznaniu. Najwięcej mieszkań oddanych do dyspozycji komendanta znajduje się na osiedlach Powstańców Warszawy, Jana III Sobieskiego oraz przy ulicach Wilczak i Łaskarza.

- To nie jest tak, że nikt nie płaci albo że płaci tylko co drugi. Zdecydowana większość jest uczciwa - dyrektor Jarosław Pucek broni lokatorów.

- Wydałem polecenie, aby przedłożyć mi informację, ile osób w całym garnizonie, które zajmują mieszkania służbowe, zalega z opłatami. Chcę wiedzieć, z czego te zaległości wynikają - mówi Krzysztof Jarosz, komendant wojewódzki policji w Poznaniu. - Nie wykluczam, że część zadłużenia mogła powstać w związku z ciężkimi doświadczeniami życiowymi: chorobą funkcjonariusza lub kogoś z jego najbliższej rodziny czy innymi dramatami. Policjanci, także emerytowani, jak każda inna grupa społeczna, miewają problemy, również finansowe - tłumaczy. Ale zaraz dodaje: - Jeśli okaże się, że są osoby, które nie płacą bez powodu, lekceważą swoje obowiązki, to podejmiemy odpowiednie kroki.

Komendant zapowiada, że każdy policyjny dłużnik zostanie wezwany do komendy i poproszony o wyjaśnienie sytuacji oraz wskazanie terminu, do którego zobowiąże się spłacić zaległości. - Eksmisja będzie ostatecznością, ale jej nie wykluczam - mówi Krzysztof Jarosz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski