Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Radni PiS opuścili sesję. Nie udało się przyjąć uchwały wprowadzającej świadczenie żłobkowe

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Mateusz Rozmiarek, radny PiS odpowiada, że z ich klubem propozycja wprowadzenia świadczenia żłobkowego nie była konsultowana
Mateusz Rozmiarek, radny PiS odpowiada, że z ich klubem propozycja wprowadzenia świadczenia żłobkowego nie była konsultowana Adrian Wykrota
Obrażają mieszkańców, to towarzystwo szantażuje nas – takie zarzuty padały pod adresem radnych PiS, którzy opuścili sesję. W ten sposób zabrakło kworum i nie udało się uchwalić świadczenia żłobkowego. - Jeśli im tak bardzo zależy na tym projekcie, powinni się zmobilizować, by mieć większość na sali - odpowiada Mateusz Rozmiarek, radny PiS.

Jednym z ostatnich punktów wtorkowej sesji był projekt uchwały, dotyczący świadczenia żłobkowego. Zakłada on, że rodzice dzieci, które uczęszczają do żłobków prywatnych nie utracą dotychczasowego dofinansowania miasta nawet, jeśli placówka nie wygra konkursu. Dostaną oni 600 zł miesięcznie i będą mogli wybrać żłobek, do którego poślą dzieci.

Rada Miasta nie podjęła jednak decyzji w tej sprawie. Gdy około godziny 20.30 we wtorek, przyszła kolej na omówienie tego projektu, radni PiS opuścili salę obrad.

– Postawa klubu PiS działa na niekorzyść rodziców, którzy będą musieli poczekać na to świadczenie – mówi Małgorzata Dudzic-Biskupska, radna Platformy. – Nie rozumiem radnych PiS, którzy krzyczą o bonie żłobkowym, uniezależniającym dotację miasta od wyników konkursu. To lekceważenie mieszkańców, próśb rodziców, którym zależało na tym rozwiązaniu. Proszę, by klub PiS wrócił na salę, nie obrażał mieszkańców.

Na wtorkowej sesji nie udało się przyjąć uchwały o świadczeniu żłobkowym, bo po opuszczeniu sali obrad przez radnych PiS i Joannę Frankiewicz z PRO, nie było kworum.

– Towarzystwo nas szantażuje, że jak zdejmiemy świadczenia żłobkowe, to wrócą na salę i uchwalą projekt w sprawie lokalizacji kasyna, który też jest sprawą pilną – stwierdziła Katarzyna Kretkowska, szefowa klubu radnych Lewicy.

Mateusz Rozmiarek, radny PiS przypomina, że świadczenie żłobkowe to inicjatywa radnych PO. – To PO nie potrafi się zorganizować, wziąć odpowiedzialność za ten projekt – uważa M. Rozmiarek. – Jeśli im tak bardzo na nim zależy, powinni się zmobilizować, by mieć większość na sali.

Grzegorz Ganowicz z PO, przewodniczący Rady Miasta zarządził sprawdzenie obecności. Do kworum potrzebnych było 19 radnych, a w tym momencie w sesji brało udział 17. Katarzyna Kretkowska, szefowa klubu radnych Lewicy zachęcała, by Platforma ściągnęła z domu dwóch radnych ze swojego klubu. Marek Sternalski, szef klubu PO gotowy był to zrobić. Ostatecznie zrezygnowano z tego.

- Możemy przełożyć dokończenie sesji na środę. To najlepsze rozwiązanie, by wyjść z twarzą przed ludźmi, którzy oglądają ten żenujący spektakl – zaproponował M. Sternalski. - Tu chodzi też o zaufanie do Rady Miasta. Sprawy świadczenia żłobkowego i kasyna są ważne.

G. Ganowicz zasugerował, by obrady rozpoczęły się w środę o godz. 14. – Nie mogę powiedzieć młodzieży, że odwołuję zajęcia, bo grupa radnych się wygłupia – zaprotestowała K. Kretkowska. I wskazała, że także inni radni mają obowiązki zawodowe.

W tej sytuacji G. Ganowicz powiedział, że sesja odbędzie w środę o godz. 18, natomiast w środę przełożył ją na czwartek na godz. 17.

Dlaczego PiS zerwał obrady? M. Rozmiarek tłumaczy, że z ich klubem propozycja wprowadzenia świadczenia żłobkowego nie była konsultowana, przedstawicieli PiS nie zaproszono do prac przy tym projekcie. – Jesteśmy zwolennikami wsparcia rodzin bonem opiekuńczo-wychowawczym – zaznacza M. Rozmiarek.

Inicjatorkami świadczenia żłobkowego są radne PO, które w porozumieniu z prezydentem zaproponowały nowe rozwiązanie. Przewiduje ono zmniejszenie miesięcznego dofinansowania z 700 do 600 zł, a w zamian zwiększenie liczby miejsc objętych dotacją z 1,8 tys. do 2,1 tys.

Konkurs na dofinansowanie miejsc przez miasto miejsc w prywatnych żłobkach powinien być rozstrzygnięty jeszcze w grudniu. Wtedy poznamy placówki, które otrzymają wsparcie od miasta w okresie od stycznia 2018 r. do 31 sierpnia 2019 r. Na ten cel przeznaczono ponad 25 mln zł.

Jeśli dziecko uczęszczało do żłobka, który teraz ma dofinansowanie, a nie wygra tego konkursu, to rodzicom będzie przysługiwało świadczenie żłobkowe. Miasto zarezerwowało na nie 1 mln zł.

Nie tylko PiS pominięto przy pracach nad tym projektem. – Bez uzgodnienia z nami zmniejszono dotację – twierdzi K. Kretkowska. A przypomnijmy, że jednym z filarów porozumienia PO z Lewicą były właśnie żłobki. Dlatego radni Lewicy złożyli poprawkę do budżetu na 2018 r. przywracającą dofinansowanie w wysokości 700 zł oraz zwiększającą liczbę dotowanych miejsc do 2,5 tys.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski