- Przyszły porozmawiać, czy mogą je spłacić. Właśnie wzięły kredyt hipoteczny na dom, więc mogą spłacić zaległość - opowiada Jarosław Pucek, dyrektor ZKZL. Do spłaty nie doszło. A w dniu, kiedy miała odbyć się eksmisja mieszkanie było puste. Prawdopodobnie panie uporały się z budową domu dużo szybciej, niż zakładały. Inny przykład?
Do ZKZL przyszedł najemca zaskoczony był tym, że jego rodzinę czeka jakaś eksmisja.
- Nic nie wiedział, że jest dłużnikiem. Dawał pieniądze żonie a ta utrzymywała, że wszystko płaci, aż uzbierało się kilkadziesiąt tysięcy złotych zaległości i sprawę wziął w swoje ręce komornik - dodaje dyrektor. - Ten facet naprawdę nie wiedział, że ma aż tak ogromne długi.
Zupełnie niedawno do ZKZL przyszedł młody człowiek, który miał mieć eksmisję już w ubiegłym roku. Przyszedł, by powiedzieć, że jego dziewczyna jest w 3 miesiącu ciąży.
- Nie dalej jak tydzień temu zadzwonił do mnie dłużnik, na dzień przed eksmisją. Że chce wpłacić pieniądze - 50 tysięcy. Czy wstrzymam komornika. Powiedziałem, że wstrzymam. Ale nie wpłacił - opowiada dyrektor.
Ale była też sytuacja, że cała rodzina, po otrzymaniu wyroku eksmisyjnego , wyprowadziła się z mieszkania zostawiając w nim schorowaną starszą panią.
Inni najemcy, z Grunwaldu, twierdzą, że dług jest im niesłusznie naliczony, bo oni zajmują tylko część dużego mieszkania!
Część eksmitowanych trafi do kontenerów. Ci bez prawa do lokalu socjalnego - mogą czasowo zamieszkać w hotelu pracowniczym. W ubiegłym roku z tej oferty skorzystało 17 na 150 eksmitowanych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?