Skarpa nad Stawem Młyńskim to jedno z bardziej urokliwych miejsc na terenie poznańskich Naramowic. Latem poznaniacy szukali tu ochłody pod koronami drzew nad wodą. Jednak w ciągu ostatnich tygodni drzewa dające cień zostały wycięte.
- Smutny ten widok Młyńskiego Stawu bez "kultowych", urokliwych drzew na skarpie - napisał na Facebooku Paweł Sowa, radny miejski z Naramowic, do którego zwrócili się mieszkańcy z prośbą o wyjaśnienie sytuacji.
Wycinka drzew nas Stawem Młyńskim. Z powodu erozji skarpy
Okazuje się, że teren nad Stawem Młyńskim należy do Zakładu Lasów Poznańskich. Pracownicy ZLP wycięli siedem drzew na brzegu skarpy. Ich wycinka była podyktowana względami bezpieczeństwa.
- Drzewa te rosły przy dzikiej plaży znajdującej się przy tym stawie, która w okresie letnim jest miejscem masowego wypoczynku. Z uwagi na postępującą erozję skarpy, znaczna część ich systemów korzeniowych została odsłonięta, co wpływa bezpośrednio na prawidłową stabilizację drzewa i stwarza zagrożenie nieprzewidzianego ich wywrócenia - tłumaczy Arkadiusz Kozłowski, kierownik ds. wykonawstwa w Zakładzie Lasów Poznańskich.
Sprawdź też:
Podkreśla, że ZLP prowadzi prace mające na celu opracowanie optymalnego sposobu zabezpieczenia tego terenu przed erozją, głównie poprzez wprowadzenie na nim nasadzeń drzew i krzewów.
Wycinka drzew na użytku ekologicznym?
Mieszkańcy Poznania, a zwłaszcza Naramowic są jednak rozżaleni. To kolejna wycinka drzew w mieście, o której dowiadują się po fakcie.
- Żadne nowe nasadzenia nie zrekompensują takiej straty - mówią.
Z kolei przedstawiciele Klubu Przyrodników Koło Poznańskie wskazują, że miejsce nad skarpą należało do użytku ekologicznego.
- Skandaliczne wycinki w Poznaniu, tym razem dotknęły najbliższego otoczenia zbiornika wodnego chronionego w formie użytku ekologicznego Łęgi Potoku Różanego. Urokliwe sosny nie tylko stanowiły walor krajobrazowy, ale cieniowały zbiornik i pełniły rolę wodochronną - umacniały brzegi. Jest to o tyle ważne, że tak jak w całym Poznaniu, także tu w ostatnich latach obserwowaliśmy deficyt wody - uważa Klub Przyrodników Koło Poznańskie.
Wycinka drzew w Poznaniu. Mieszkańcy chcą być o nich informowani
Zdaniem Pawła Sowy władze miasta mogłyby uspokoić nastroje wśród mieszkańców Poznania, gdyby ci byli zawczasu informowani o planowanych wycinkach. Niestety, do tej pory poznaniacy często dowiadywali się o stracie kolejnych drzew w mieście po fakcie, jak w przypadku wycinki przed wejściem do parku Wilsona czy na Starołęce Małej.
Sprawdź też:
- Napisałem w tej sprawie interpelację do prezydenta miasta, Jacka Jaśkowiaka. Miasto powinno na swojej stronie informować mieszkańców lub planowane wycinki zgłaszać radom osiedli. Powinny też odbywać się konsultacje w przypadku zdrowych, starych, dużych drzew - zaznacza Paweł Sowa.
Radny miejski zastanawia się także czy nie warto tworzyć w mieście obszary chronione, gdzie stare drzewa, które z powodu suszy stwarzają zagrożenie dla mieszkańców, nie byłyby ścinane. - Zamiast je wycinać można taki teren zabezpieczyć i nie pozwalać wchodzić tam mieszkańcom. Nie wiem czy jest to możliwe pod względem prawnym, ale byłoby to jakieś rozwiązanie - mówi P. Sowa.
Zobacz zdjęcia:
Zobacz też:
Sprawdź też:
- TOP 20 restauracji w Poznaniu. Tu warto zjeść według internautów!
- Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?
- Uważaj na te 20 aplikacji na telefon. To oszustwo!
- Podwyżki cen biletów w 2020 roku. Zobacz, ile zapłacimy!
- Śląskie lekarki pozują nago i zachęcają do badań piersi
- Polska język, trudna język [TOP 25 BŁĘDÓW]
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?