Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wechcie nie należało się 30,4 mln zł za Szyperską. NSA przyznał rację miastu

BOK
Poznań: Wechcie nie należało się 30,4 mln zł za Szyperską
Poznań: Wechcie nie należało się 30,4 mln zł za Szyperską Paweł Miecznik
- Będziemy domagać się zwroty odszkodowania - zapowiada prezydent Poznania, Ryszard Grobelny. A chodzi o kwotę niebagatelną, bo o 30,4 mln zł, które miasto musiało wypłacić firmie Dariusza Wechty za grunt, na którym ma zostać poprowadzony dalszy fragment Szyperskiej (ulica ma przebiegać inaczej niż obecnie).

We wtorek odbyła się rozprawa w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, podczas której rozpatrzono skargę kasacyjną miasta.

- Sąd przyznał nam rację - podkreśla R. Grobelny. - Uznał, że wysokość odszkodowania została nieprawidłowo naliczona. I cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Zobacz też: Błędy urzędników kosztowały miasto miliony złotych

Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta nie ma wątpliwości, że właścicielowi gruntu należy się odszkodowanie.

- Ale nie tak wysokie - zaznacza M. Kruszyński. - Sąd podzielił naszą argumentację, że nie można wliczać do kwoty odszkodowania wartości i kosztów rozbiórki budynku, który znajduje się częściowo na planowanej drodze. A biegły oszacował nakłady na gruncie na około 5 mln zł. Ponadto tereny przeznaczone pod drogę wyceniono, jak budowlane.

Prezydenci nie ukrywają zadowolenia z wyroku. I nic dziwnego. Dostali tęgie lanie od radnych, gdy miasto musiało zapłacić tak wysokie odszkodowanie. Radni mieli wątpliwości, dotyczące wydania decyzji o lokalizacji drogi.

- Czy wywłaszczenie z punktu widzenia potrzeb miasta było konieczne? - dopytywał na jednym z posiedzeń komisji budżetu Wojciech Kręglewski z PO, a Tomasz Lewandowski z SLD przypominał: - Już kilka lat temu zwracaliśmy na to uwagę, że miasto nie powinno budować drogi głównie dla dewelopera.
To właśnie D. Wechta zyskał najwięcej, bo chcąc wybudować osiedle "Nad Wartą" oraz biurowiec u zbiegu Szyperskiej i Estkowskiego potrzebował do nich dojazdu. Ten fragment Szyperskiej powstał z miejskich pieniędzy. Kosztował 3 mln zł. Wybudowanie ulicy do końca tak, jak ją zaplanowano, wymagało przejęcia części gruntów od dewelopera. Przeszły one na własność miasta i w związku z tym w 2007 r. D. Wechta wystąpił o odszkodowanie.

Urzędnicy oszacowali roszczenia dewelopera na 4,3 mln zł. Ten nie zgodził się na to i zaskarżył decyzję. Starosta poznański uznał argumentację D. Wechty i przyznał mu odszkodowanie w wysokości 23 mln zł. Tym razem odwołało się miasto. Powołano biegłych. Ci wycenili roszczenia firmy D. Wechty na 26,8 mln zł. Miasto na drodze sądowej usiłowało zbić wysokość odszkodowania. Przegrało i w 2012 r. zapłaciło deweloperowi 30,4 mln zł odszkodowania (26,8 mln zł plus odsetki). Następnie złożyło skargę kasacyjną. NSA przyznał rację Poznaniowi.

Sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia. Miasto będzie musiało zapłacić odszkodowanie, ale z pewnością nie tak horrendalnie wysokie.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski