MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wpadł gang nieletnich rabusiów z Grunwaldu

SAGA
Czterech młodzieńców, którzy napadali oraz okradali kioski i sklepy, złapali kryminalni z komisariatu Grunwald. W ich ręce wpadł też paser - właściciel sklepu warzywnego, który sprzedawał klientom zrabowane wcześniej bilety i papierosy.

Od pewnego czasu na Grunwaldzie i w okolicy (na przykład przy dworcach PKP i PKS) dochodziło do napadów na sprzedawców. Za każdym razem poszkodowani mówili, że napastników było trzech i wszyscy byli bardzo młodzi. Kradli karty telefoniczne, papierosy i bilety. Zdarzyło się, że jeden odepchnął i przytrzymał ekspedientkę, w innym przypadku napastnicy użyli gazu. Choć w części sklepów zainstalowany był monitoring, obraz z kamer niewiele pomógł. Były na nim widoczne tylko sylwetki złodziei w kapturach na głowach. Nie można było rozpoznać ich twarzy, choć jeden (dźwigający ukradziony karton z papierosami) nie był zamaskowany. Pozostawali nieuchwytni. Do czasu.

Młodzi okradli pewien sklep, kamera nie nagrała ich twarzy, właściciel jednak przypomniał sobie, że widział chłopców kilka dni wcześniej. Zwrócił na nich uwagę, bo bardzo dziwnie się zachowywali. Weszli pewnie do sklepu, podeszli do lady, a gdy wszedł kolejny klient, rozeszli się wyraźnie podenerwowani.

Mężczyzna wspólnie z policjantami przejrzał zapis monitoringu z tamtego dnia. Okazało się, że zainwestował w dobry sprzęt, a twarze młodych zostały wyraźnie ujęte przez kamerę. Wtedy kryminalni wspólnie z policyjnymi specjalistami do spraw nieletnich zaczęli odwiedzać szkoły na Grunwaldzie i wypytywać pracowników gimnazjów czy nie znają wyrostków. To był strzał w dziesiątkę.

Adam L., Michał S., Adrian T. i Roman S. (w wieku od 16 do 19 lat) zostali zatrzymani. Brali udział w przestępstwach przez kilka tygodni, do końca marca, w różnych konfiguracjach. Współpracowali z właścicielem sklepu. Paser kupował od nich bilety i papierosy i sprzedawał je swoim klientom. Resztę biletów młodzi rozprowadzali po okazyjnych cenach na przystankach MPK i wśród znajomych.

Policjanci szacują, że młodzi popełnili kilkanaście, albo nawet więcej przestępstw. Wiadomo, że odwracali też uwagę sprzedawców i zabierali rzeczy z lady, gdy ekspedienci szukali czegoś na półkach. Niewykluczone więc, że zgłoszeń będzie więcej.

Sprawa najmłodszego z ujętych trafiła do sadu dla nieletnich, starsi znajdują się pod policyjnym dozorem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski