Do zdarzenia doszło ostatniego dnia października. Około godziny 13, bez zgody i wiedzy opiekunów, 12-latka opuściła dom dziecka. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na dziewczynkę z plecakiem, która szła w kierunku ul. Koszalińskiej.
- Strażnicy nie wiedzieli, że dziewczynka uciekła z domu dziecka, nie dostali żadnego zgłoszenia odnośnie zaginięcia. Funkcjonariusze trafili na nią podczas patrolu - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy straży miejskiej.
Policjanci potwierdzili dane oraz informacje o samowolnym oddaleniu się dziecka. Zabrali dziewczynkę i przewieźli ją do miejsca zamieszkania.
Z kolei 20 października na trawniku, w pobliżu mostu Dworcowego, leżał mężczyzna. - W tym przypadku doszło do konkretnego zgłoszenia. Zgłosiła to osoba przechodząca obok mężczyzny - mówi Przemysław Piwecki.
Zobacz też: Zabójstwo pod Sierakowem: Oskarżeni usłyszeli wyrok. Sąd skazał ich na 25 lat więzienia
Strażnicy wezwali ratowników medycznych i próbowali nawiązać kontakt z leżącym. Oświadczył, że przesadził z alkoholem i dodał, że zażywał jakiś narkotyk.
Po przyjeździe karetki mężczyzna stał się agresywny i nieobliczalny. Po przyjeździe policji okazało się, że jest poszukiwany.
POLECAMY:
Zobacz też: Ten mężczyzna może mieć związek z zabójstwem kobiety nad Wartą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?