Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznański Budżet Obywatelski. Dzięki PBO Kizia i Leoś w Nowym Zoo odnalazły spokojny azyl, mrówkojady będą miały swój basen, a żółwie dom

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Kizia i Leoś - dwa, już dziś dorosłe lwy ze Śląska wciąż zajmowałyby małe wybiegi na tyłach dyrekcji ogrodu zoologicznego, gdyby nie powstał dla nich Azyl dla ocalałych zwierząt.
Kizia i Leoś - dwa, już dziś dorosłe lwy ze Śląska wciąż zajmowałyby małe wybiegi na tyłach dyrekcji ogrodu zoologicznego, gdyby nie powstał dla nich Azyl dla ocalałych zwierząt. Łukasz Gdak
Azyl dla ocalonych zwierząt był najbardziej popularnym projektem ogólnomiejskim w 2018 roku. Zdobył ponad 4,8 tys. głosów. To dzięki poznaniakom Kizia i Leoś, dwa cyrkowe lwy ze Śląska, odnalazły spokój w Nowym Zoo

To był pierwszy projekt dla poznańskiego ogrodu zoologicznego zgłoszony przez miejską radną do Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego. Po nim były kolejne, które również ochoczo wsparli poznaniacy. Dzięki ich głosom powstaje Muzeum Historii Zoo w Starej Lwiarni, żółwi dom, a także basen dla mrówkojadów.

Poznański Budżet Obywatelski od lat wspiera inwestycje na terenie poznańskich ogrodów zoologicznych, których inicjatorami są radni, pracownicy zoo, a także sami mieszkańcy. To oni zauważają potrzeby, jakie mają mieszkańcy zoo. Niektórzy potrzebują dodatkowego wybiegu, inni dodatkowego miejsca do kąpieli, czy, jak to było w przypadków dwóch cyrkowych lwów, po prostu domu.

Dzikim zwierzętom trzeba pomóc

Kizia i Leoś - dwa, już dziś dorosłe lwy ze Śląska wciąż zajmowałyby małe wybiegi na tyłach dyrekcji ogrodu zoologicznego, gdyby nie powstał dla nich Azyl dla ocalałych zwierząt. To projekt zgłoszony do Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego 2018.

Zwierzęta trafiły do poznańskiego zoo w 2017 roku z Rybnika jako słodkie maluchy. Po przyjęciu zwierząt do ogrodu konieczne było przeprowadzenie ich kwarantanny, a także zlecenie wszystkich badań. Już na pierwszy rzut oka widać było, że zwierzęta były źle chowane i zostały pozbawione swojej dzikiej natury. Były niedożywione i za chude. Kizia miała bardzo słabe tylne nogi. Musiała się tygodniami ślizgać na kaflach. Z kolei Leoś okazał się hybrydą - zwierzęciem, które posiada geny tygrysa i lwa.

- Kizia okazała się czystej krwi lwicą somalijską. Można przypuszczać, że albo pochodziła z nielegalnej hodowli lub jakieś zoo ją nielegalnie sprzedało, albo, co gorsza, została odebrana z natury. Być może kłusownicy zabili jej matkę, a młode zabrali nahandel - uważa Małgorzata Chodyła, rzeczniczka zoo. - Co do Leosia, do takich połączeń w naturze nie dochodzi. Ktoś specjalnie chciał stworzyć taką krzyżówkę i wykorzystywać zwierzę do pokazów cyrkowych - tłumaczy.

Zwierzęta pod opieką opiekunów z poznańskiego zoo z dnia na dzień przybierały na wadze. Dyrekcja zoo zdawała sobie jednak sprawę, że wybiegi, stworzone na potrzebę chwili zaraz okażą się niewystarczające. Z pomocą przyszła im radna miejska, Halina Owsianna, która postanowiła projekt azylu dla lwów zgłosić do PBO 2018. Azyl był najbardziej popularnym projektem ogólnomiejskim, zebrał ponad 4,8 tysiąca głosów.

- Wiedziałam, że dyrektor zoo Ewie Zgrabczyńskiej na sercu leży dobro zwierząt. Chciałam pomóc. Sama zresztą zaczęłam edukować się w temacie zwierząt cyrkowych, wcześniej nie miałam takiej świadomości - mówiła na łamach „Głosu Wielkopolskiego” radna Halina Owsianna.

Lwy odnalazły spokój w azylu

Po ponad roku od głosowania azyl powstał. Obejmuje obszar 5 tys. mkw pomiędzy wybiegiem dla wielbłądów a miejscem, w którym żyją bizony. Znajduje się wśród drzew, lwy mają do dyspozycji specjalnie dla nich przygotowane kryjówki i miejsca, z których mogą obserwować całe otoczenie.

Częścią inwestycji jest też ogrzewany kotnik, w którym lwy mogą się bezpiecznie schować. W budynku jest też sala, którą w razie potrzeby będzie można wykorzystać jako ambulatorium dla dużych zwierząt. Koszt jego budowy wyniósł 2 miliony złotych.

Oficjalnie otwarcie azylu nastąpiło pod koniec kwietnia w tym roku. Azyl dostępny jest dla zwiedzających. Zwierzęta można obserwować z bezpiecznej odległości, przez siatkę.

Historia i zoologia dla małych i dużych

To nie jest jedyny obiekt, który powstał na terenie ogrodów zoologicznych w Poznaniu, dzięki głosom poznaniaków w ramach PBO. W tym samym roku, co azyl mieszkańcy Poznania wybrali także budowę Muzeum Historii Zoo w murach Starej Lwiarni na terenie Starego Zoo.

Zgodnie z opisem ma to być miejsce edukacji historycznej i przyrodniczej, przypominające także najważniejsze momenty w historii miasta. Dla najmłodszych ma to być lekcja historii i zoologii.

- Obiekt jeszcze powstaje. Niestety, Stara Lwiarnia to budynek zabytkowy. Dlatego ściśle współpracujemy przy jego przebudowie z miejską konserwator zabytków, by zachować dawne malowidła na ścianie, odtworzyć każdy szczegół - zdradza Małgorzata Chodyła.

Szacowany koszt jego budowy to 1,5 mln złotych. Niewykluczone, że ta kwota może wzrosnąć. - Dopiero jak rozpoczęliśmy prace związane z wymianą istniejącej instalacji zobaczyliśmy ile jest do zrobienia i jakie są faktycznie koszty - mówi Chodyła.

Basen dla mrówkojada

W trakcie realizacji jest także projekt stworzenia Żółwiego domu, zgłoszony w PBO 2018. Zakłada on budowę lub przekształcenie istniejących już, nieużytkowych budynków w Starym Zoo w pawilon, w którym zamieszkałyby żółwie, które żyją już na terenie ogrodu zoologicznego. Zwiedzający mieliby okazję zobaczyć te zwierzęta w wycinku ich naturalnego środowiska, gdzie mogłyby mieszkać - co najważniejsze - przez cały rok. Inwestycja ma już pozwolenie na budowę. Jej dokończenie przeniesiono na 2019 rok.

Mieszkańcy zdecydowali także, by nie tylko lwy i żółwie miały lepsze warunki mieszkalne, ale także mrówkojad w Nowym Zoo. Zagrożony wyginięciem Escado rezyduje na maleńkim wybiegu. Projekt Kąpiel dla Mrówkojada, który w PBO 2019 zyskał 886 głosów i zostanie zrealizowany.

- Stworzymy dla naszego Escado wybieg z basenem. Mrówkojady uwielbiają się kąpać, a że są straszliwymi śpiochami, śpią aż 16 godzin dziennie, chcemy umożliwić zwiedzającym ich oglądanie także przez zainstalowanie okienka w ich domku - mówi Małgorzata Chodyła.

Mając dostęp do wody, mrówkojady kładą się na plecach i szorują ogonami. - Chcemy umożliwić im taką rozrywkę. Poza tym kąpiel w wodzie daje im szansę na przeczesanie swojego futra - mówi Chodyła.

Koszt budowy wybiegu z laguną, który został przewidziany w zgłoszeniu to 600 tysięcy złotych. Zoo wyłoniło już wykonawcę inwestycji.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski