Były szumne zapowiedzi, że ratusz będzie miejski jeszcze w 2010 roku. Minister kultury Bogdan Zdrojewski podpisał list intencyjny, została stworzona komisja mająca ustalić zasady przejęcia od Muzeum Narodowego gmachu ze zbiorami i… nic.
Czytaj także:
Koziołki i Malta czyli dlaczego Poznań jest wyjątkowy [ZDJĘCIA]
Poznań: Koziołki w cieniu maskotek Euro 2012. Zdjęcia
Mijają miesiące i nic się w tej sprawie nie dzieje. Koziołki na ratuszowej wieży nadal należą do muzeum, a nie do miasta.
- W tym roku nie było żadnego spotkania komitetu mającego ustalić zasady przejęcia ratusza - twierdzi Aleksandra Sobocińska, rzecznik Muzeum Narodowego w Poznaniu. I dodaje: - Miasto nie wykonało żadnego kroku, a my nie chcemy prowokować, bo nam nie do końca zależy na przekazaniu zbiorów. Jako muzeum mamy obowiązek o nie dbać i działać dla ich dobra. Może ze strony miasta nie ma chęci z powodu kosztów, jakie trzeba ponosić na utrzymanie gmachu i zbiorów oraz ich konserwacji?
W zamian za przejęcie ratusza i znajdującego się w nim Muzeum Historii Poznania, a także Muzeum Etnograficznego, miasto ma przekazać na rzecz Muzeum Instrumentów Muzycznych sąsiadujące z nim kamienice, a także budynek przy ul. Sierocej.
- Miasto już jakiś czas temu przygotowało list intencyjny w sprawie przejęcia ratusza - mówi Maciej Milewicz z biura prasowego Urzędu Miasta. - Powołaliśmy też zespół roboczy, w którym uczestniczyli przedstawiciele miasta, muzeum i ministerstwa. W jego ramach zostało przygotowane porozumienie, które miasto podpisało. W tej chwili leży ono w ministerstwie - dodaje. M. Milewicz przekonuje, że miastu zależy na spotkaniu z ministrem Zdrojewskim. Być może nastąpi to w tym miesiącu. - Z naszej strony jest wola i chęć takiego spotkania - zapewnia Milewicz.
Już wcześniej poznańscy samorządowcy starali się o odzyskanie ratusza, który w latach 50. wydzierżawiono za symboliczną złotówkę Muzeum Narodowemu. W 1990 roku rząd nie wyraził zgody na skomunalizowanie obiektu. Próbę przejęcia ponowiono w latach 1998-2002. Nie udało się uzyskać poparcia większości radnych . Po raz trzeci pomysł ten powrócił dwa lata temu.
Miasto i muzeum podkreślają, że ich współpraca jest wzorowa. A jeżeli następowała odmowa - np. założenia koziołkom czapeczek rzeźnickich podczas festynu Świętomięs Polski - to z przyczyn merytorycznych.
- Legenda mówi o tym, że koziołki uciekły na wieżę przed rzeźnikami, wiec trudno byłoby je stroić teraz w ich czapeczki - dodaje A. Sobocińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?