Strajk pracowników Kauflandu
Sobota 30 grudnia w całej Polsce upłynęła pod znakiem strajku pracowników sieci sklepów Kaufland, którzy mówili jednym głosem: Nie chcemy być tanią i wyzyskiwaną siłą roboczą. Do ogólnopolskiego protestu dołączyli także pracownicy pilskiego Kauflandu (przy al. Powstańców Wielkopolskich), ale nie wyszli przed sklep. Swoje niezadowolenie wyrazili organizując tzw. strajk włoski.
Czytaj też: Pracownicy Kauflandu rozpoczną strajk. Przez dwie godziny będą pikietować przed sklepami
- Nie opuściliśmy miejsc swojej pracy, żeby sklep mógł działać. Nasz strajk polega na tym, że dużo wolniej wykonujemy swoje obowiązki
- powiedziała nam jedna z ekspedientek.
Inna przyznała, że warunki pracy w tej sieci sklepów nie są najlepsze. Szczególnie, jeżeli chodzi o kwestię związaną z wynagrodzeniem.
- Nie chcemy już dłużej tak ciężko pracować za najniższą krajową, bez premii
- podkreślała.
Stanowisko sieci sklepów Kaufland
Po naszej publikacji otrzymaliśmy oświadczenie sieci sklepów Kaufland, która odnosi się do samego strajku i traktowaniu zatrudnionych przez siebie pracowników.
- W sieci Kaufland priorytetowo traktujemy kwestię satysfakcji pracowników. Od początku działalności zapewniamy pracownikom stabilne i bezpieczne zatrudnienie, atrakcyjne wynagrodzenie, możliwości rozwoju oraz świadczenia pozapłacowe dostosowane do aktualnych potrzeb zatrudnionych. Pod względem oferowanych warunków finansowych nieprzerwanie od kilku lat znajdujemy się w czołówce sieci handlowych w Polsce, a podwyżki wynagrodzeń przyznajemy naszym pracownikom regularnie każdego roku
- to jest wstęp oświadczenia biura prasowego Kauflandu.
Jest też mowa o podwyżce wynagrodzenia i środkach, które zostały na ten cel przekazane.
- Pomimo wyzwań, jakie stawiają przed nami rosnące koszty działalności oraz wysoka inflacja, zdecydowaliśmy się na przyznanie pracownikom podwyżek wynagrodzeń zgodnych ze standardami rynkowymi. Przeznaczyliśmy na ten cel 110 mln zł, a pracownicy objęci pierwszą turą zmian mieli otrzymać podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego w wysokości 600 zł brutto. Propozycja została przedstawiona wszystkim organizacjom związkowym działającym przy naszej firmie
- czytamy.
Według sieci jest ona korzystna dla pracowników.
- Nasza propozycja jest jednoznacznie korzystna dla pracowników, dlatego akcję związku zawodowego uznajemy za godzącą w interesy pracowników. Wyrażaliśmy nadzieję, że strona związkowa będzie kierowała się dobrem ogółu pracowników i poprze inicjatywę pracodawcy. Jako pracodawca mieliśmy również obowiązek poinformowania pracowników o tym, że zainicjowany przez organizację związkową strajk ostrzegawczy jest nielegalny i w tym zakresie są oni wprowadzani w błąd przez związek. Mimo że związki nie wyraziły poparcia wobec propozycji pracodawcy dotyczącej podwyżek, w trosce o dobrostan zatrudnionych przedstawimy wkrótce alternatywne rozwiązanie. Ponadto, chcielibyśmy podkreślić, że pozostajemy niezmiennie otwarci na konstruktywny dialog, a wszelkie sprawy dotyczące pracowników konsultujemy ze stroną związkową
- wskazuje pracodawca.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Źródło: pila.naszemiasto.pl
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?