– Chcemy stworzyć rodzinny team i to nie tylko dlatego, że mamy w składzie dwa siostrzane duety. Obiecuję, że zostawimy serce na boisku i pokażemy, że jesteśmy drużyną przez duże D. Do tego potrzebna jest właściwa chemia między wszystkimi w zespole. Mam nadzieję, że my ją mamy. Liczymy więc na awans do ekstraklasy, a przede wszystkim na szalone wsparcie naszych kibiców w nowej naszej hali – mówiła Klaudia Świstek, kapitan i przyjmująca Enei Energetyka, będąca łącznikiem obecnej ekipy z tą sprzed dwóch lat i z poprzedniego sezonu.
Nieco ostrożniej wypowiedział się trener poznanianek, choć on też podkreślił, że stawka w tym sezonie jest bardzo wysoka, ponieważ bezpośredni awans do LSK uzyska najlepszy zespół I ligi, a nie tak jak dotychczas zwycięzca barażu z udziałem zwycięzcy i ostatniej drużyny elity.
– Trenujemy już prawie dwa miesiące. Rozegraliśmy kilka sparingów i wzięliśmy udział w dwóch turniejach. Mamy więc obraz naszych atutów i mankamentów. Cele zespołu są bardzo wysokie, ale chcemy do nich dochodzić etapami, koncentrując się na każdym spotkaniu. Liczymy, że w ten sposób dojdziemy do decydującej rozgrywki o awans – przyznał Marcin Patyk.
Apetyt energetycznych dziewczyn na sukcesy potwierdził też prezes poznańskiego klubu, Robert Rakowski.
– Jesteśmy głodni zwycięstw, zwłaszcza po niezbyt udanym finiszu poprzednich rozgrywek. Chcemy pokazać, że stać nas na walkę o najwyższe cele. Zrobimy więc wszystko, by znaleźć się w czołowej czwórce po rundzie zasadniczej, a potem zagrać na jeszcze wyższych obrotach i sięgnąć po awans – podkreślił Rakowski.
Jego zdaniem przebudowa zespołu była przemyślana i głęboko przeanalizowana. – Zespół zasiliło osiem zawodniczek, ale każda z nich była na naszej liście życzeń i znalazła się w Poznaniu po to, by wzmocnić zespół, a nie go osłabić – dodał prezes Enei Energetyka.
Aspiracje poznańskich siatkarek nie sięgałyby tak wysoko, gdyby nie wsparcie dwóch sponsorów, czyli Enei i UM Poznania.
Czytaj też: Poznanianka wyjeżdża grać i studiować na Florydzie
–Mamy dla siatkarek nowe rozdanie, nową halę i większe wsparcie finansowe dla siatkarek. Przeprowadzka do hali CityZen pozwoli na stworzenie lepszych warunków do kibicowania drużynie, a przy okazji też wykluczy nakładanie się na siebie spotkań Enei i koszykarzy Biofarmu, bo oni też korzystają przecież z obiektu przy Drodze Dębińskiej – zauważyła Ewa Bąk, dyrektor Wydziału Sportu w UM Poznania.
Z kolei Marcin Wenzel z Enei podkreślił, że poznańska firma wspiera od trzech lat drużynę seniorek, a znacznie dłużej inne siatkarskie projekty.
–Od początku współpracy z poznańskim klubem duży nacisk kładziemy na stworzenie piramidy szkoleniowej. Budujemy silny siatkarski klub w Poznaniu, nie zapominając o tak wspaniałych projektach jak Enea Akademia Sportu czy Enea Mini Liga Piłki Siatkowej – stwierdził Wenzel.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?