Mirosław Kruszyński jest najważniejszym z zastępców prezydenta Ryszarda Grobelnego. W jego gestii leżą m.in. miejskie inwestycje, transport publiczny, drogi czy gospodarka mieszkaniowa. To, o czym on decyduje, faktycznie wpływa na sprawność funkcjonowania miasta. Niestety, ostatnio nie jest z tym najlepiej.
Siedem grzechów głównych Kruszyńskiego - czytaj w podpisach pod zdjęciami!
Zarząd Transportu Miejskiego przypomina stajnię Augiasza, której nikt nie potrafi posprzątać. Z kolei plan restrukturyzacji MPK i w konsekwencji znalezienia oszczędności się nie powiódł. A widoczny na ulicach budowlany chaos i zakorkowane miasto sprawiły, że sam Grobelny pogroził ostatnio palcem swojemu zastępcy. - Najpierw prezydent spotyka się z nami i rozmawia o spalarni, potem o ZTM, a za kilka dni o inwestycjach. To niemożliwe, by być we wszystkim najlepszym - podkreśla Marek Sternalski. - Doceniam jego pracowitość, ale on powinien zarządzać, a nie zajmować się wszystkim osobiście. Gdy tak się dzieje, nic dobrego z tego nie wynika.
Główny problem wg Sternalskiego: Brak dobrych współpracowników. - Nie ma wokół niego zespołu, nie ma następcy. To największy kłopot.
To sprawia, że pojawia się pytanie o jakość jego pracy. Tym bardziej, że w 2011 r., był on najwyżej ocenianym przez prezydenta R. Grobelnego urzędnikiem (dostał 14,9 tys. zł nagrody).
Zobacz, jak broni się prezydent Kruszyński: Ostatnie lata to nie porażka, ale "kumulacja problemów"
- Początkowo też uległem mirażowi, że Mirosław Kruszyński to fachowiec, który broni się jakością pracy. Niestety, od około dwóch lat widać, że jak za coś się bierze, to w efekcie nie wychodzi z tego nic dobrego. Albo nie potrafi nadzorować powierzonych mu zadań, tak jak w GOAP, albo na współpracowników wybiera takich ludzi jak dyrektor Domański z ZTM - mówi Szymon Szynkowski vel Sęk z PiS.
Ostatnio prezydent nie może się pochwalić żadnym sukcesem. - Podstawowy błąd Kruszyńskiego? Uznał, że zna się na wszystkim najlepiej i może nadzorować znacznie więcej niż jego poprzednicy - dodaje radny Michał Grześ. - W efekcie nad wszystkim nie panuje.
Kruszyński od poniedziałku nie znalazł dla nas nawet 10 minut, by porozmawiać, choćby przez telefon. W odpowiedziach przesłanych e-mailem, prezydent odpowiada na zarzuty.
Zobacz, jak broni się prezydent Kruszyński: Ostatnie lata to nie porażka, ale "kumulacja problemów"
Jak twierdzi, mimo braku wprowadzenia planu restrukturyzacji w MPK udało się ograniczyć koszty. Co z kartą PEKA? Uważa, że 100 tys. wydanych kart (z 400 tys!) to sporo, a w ramach działań GOAP "sporo rzeczy udało się wykonać". Jak ocenia ostatnie dwa lata? - To więcej pracy niż w poprzednich latach. To jeszcze większy wysiłek mój i moich współpracowników - napisał Kruszyński. I nie zgadza się, by ten okres nazywać porażką. To raczej - twierdzi - "kumulacja problemów".
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?